Polskie wynalazki - więcej, choć wciąż za mało

Polskie wynalazki - więcej, choć wciąż za mało

Dodano:   /  Zmieniono: 
W ubiegłym roku liczba zgłoszeń nowych wynalazków wzrosła o 12 proc. - informuje "Metro". Mimo to pod względem liczby wynalazków wciąż wypadamy bardzo blado w porównaniu z innymi krajami Europy.
W ubiegłym roku do Urzędu Patentowego zgłosiło się 3387 uczelni, firm i osób prywatnych. Oznacza to wzrost o prawie 300 w stosunku do 2009 r. Przyrost o 7 proc. zanotowano również w liczbie wniosków o ochronę wzoru użytkowego. Na krajowy patent czeka się osiemnaście miesięcy.

Powoli widać efekty wspierania innowacyjności przez rząd, np. oddawania części kosztów za opłacenie patentu. Zainteresowanie wzbudzają też unijne projekty badawcze, które zakładają osiągnięcie konkretnego celu. Trudno jednak o powody do dużego zadowolenia, skoro ilość wszystkich polskich zgłoszeń jest mniejsza niż niejednej, prężnej instytucji naukowej na świecie.

Inny mankament polega na tym, że sporo patentów nie znajduje zastosowania w przemyśle, a tym samym nie zarabia. Mało kogo stać np. by wykupić licencję na Stany Zjednoczone czy Japonię, kosztującą około 60 tys. dolarów. Państwo musi wesprzeć wynalazców systemowo - postulują stanowczo polscy naukowcy w "Metrze".