Zachodni orientaliści byli ślepi

Zachodni orientaliści byli ślepi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zachodni orientaliści, którzy podkreślali przez lata sprzeczności między kulturą świata islamu a demokracją, wykazali się ślepotą - pisze na łamach izraelskiego dziennika "Haarec" Mohanad Mustafa, politolog z Uniwersytetu w Hajfie.
Według Mustafy arabscy intelektualiści przez lata musieli stawiać czoło stereotypowemu, wręcz rasistowskiemu podejściu sporej części zachodnich i izraelskich orientalistów, utrzymujących, że arabska i islamska kultura jest nie do  pogodzenia z wartościami demokracji, równości i sprawiedliwości społecznej. W ten sposób odrzucali oni jakąkolwiek nadzieję na demokratyzację w państwach arabskich i  usprawiedliwiali rządzących nimi tyranów. - Izraelska machina propagandowa jest wręcz dumna z tego, że  (Izrael) jest jedyną "wyspą demokracji" w morzu arabskiego despotyzmu -  twierdzi ekspert.

Zdaniem Mustafy takie pełne uprzedzeń nastawienie sprawiło, że zachodni (w tym izraelscy) orientaliści nie zauważyli głębokich przemian, jakie nastąpiły w politycznych ruchach islamskich, takich jak egipskie Bractwo Muzułmańskie, ani ich wkładu w  demokratyzację państw arabskich. Zamiast tego łatwo przyklejano im łatkę promotorów restrykcyjnych rządów teokratycznych. Porównywanie Bractwa Muzułmańskiego do teokratycznych sił rewolucji irańskiej jest dowodem myślenia za pomocą opisanych powyżej klisz.

Jak twierdzi Mustafa, rewolucje w Tunezji i Egipcie nie są rewolucjami biednych młodych ludzi, którzy nie mogą znaleźć pracy, ale ruchami dobrze wykształconych osób, które opowiadają się za demokracją i równością. W opinii eksperta wzrost znaczenia młodej generacji nie jest bezprecedensowy, gdyż na początku ubiegłego stulecia próby arabskiej modernizacji też były podejmowane przez młodych ludzi z ówczesnej klasy średniej. Położyły im kres działania "zachodnich mocarstw kolonialnych" oraz miejscowych zwolenników porządków autorytarnych.

Mustafa pisze, że podczas gdy zachodni orientaliści nie chcą się przyznać do  "etycznej porażki", młodzi Egipcjanie "wyzwalają siebie i swoje społeczeństwo" - nie zwracając uwagi na orientalistów spętanych przez koncepcje należące do przeszłości.

zew, PAP