Wszystko wskazuje na to, że z Nowego Światu znikną pochodzące jeszcze z lat 60-tych ubiegłego wieku pawilony - pisze "Życie Warszawy". Dla jednych to dobra wiadomość, inni protestują. Przeciwnicy usuwania pawilonów twierdzą, że to również stanowi o klimacie Warszawy, a zagraniczni turyści lubią odwiedzać takie nietypowe miejsca.
Niegdyś w pawilonach znajdowało się dużo sklepów i zakładów rzemieślniczych. Z czasem pawilony zaczęły się przekształcać w tanie knajpki niezwykle popularne wśród młodzieży.
O losie pawilonów przesądziła Państwowa Inspekcja Nadzoru Budowlanego, która w wyniku przeprowadzonych kontroli już wydała decyzje o zamknięciu kilku lokali. Kolejne są ciągle wizytowane przez różne inspekcje. Za półtora roku kończą się wieloletnie umowy najmu. Sami właściciele knajp i pubów deklarują przebudowę i zmianę wizerunku lokali, jednak jako warunek podają przedłużenie umów na następne lata.
Na jednym z portali społecznościowych pojawił się profil "SOS Pawilony Nowy Świat". Tylko jednego dnia ich obronę zadeklarowało tam ponad 7 tys. osób - informuje "Życie Warszawy".