Polskie kryptonimy nie tak poetyckie jak NATO-wskie

Polskie kryptonimy nie tak poetyckie jak NATO-wskie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie jesteśmy tak finezyjni jak reszta NATO w nazywaniu operacji i ćwiczeń - wzdychają żołnierze. W Libii "Świt odysei", u nas "Borsuk" - zauważa "Rzeczpospolita".

W polskiej armii nad wymyślaniem kryptonimów dla ćwiczeń czy operacji głowią się oficerowie z zarządu szkolenia w Sztabie Generalnym. I  zamiast tak poetyckich nazw, jak "Świt odysei", "Trójkąt Bermudzki" czy  "Tocząca się burza" (w Wietnamie w latach 60.), zwykle pojawiają się: "Las", "Jesień" lub "Borsuk" - odnotowuje gazeta.

Jak wyjaśnia rzecznik Sztabu Generalnego płk Andrzej Wiatrowski, u  nas najczęściej jest to jedno słowo, pisane drukowanymi literami. "Bo kryptonim musi być łatwo identyfikowalny" - zaznacza.

PAP