Watykan wie, że Berlusconi nie jest wiarygodny

Watykan wie, że Berlusconi nie jest wiarygodny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mający potężną pozycję we Włoszech Kościół katolicki zrywa z centroprawicową formacją uwikłanego w skandal obyczajowy premiera Silvio Berlusconiego - tak komentatorzy oceniają poniedziałkowe wystąpienie przewodniczącego Episkopatu kardynała Angelo Bagnasco.

Lewicowa "La Repubblica" pisze: "Ton stał się dramatyczny, bo Watykan świadom już jest tego, że sama osoba premiera jest elementem kryzysu gospodarczego ogarniającego Włochy, a za granicą nie jest on już uważany za postać wiarygodną". "Między wierszami Bagnasco daje do zrozumienia, że najbardziej stosowna byłaby dymisja" Berlusconiego - zauważa publicystka rzymskiego dziennika.

Lecz takiej interpretacji przemówienia przewodniczącego Episkopatu nie przyjmują politycy partii szefa rządu, Lud Wolności. Jej wiceprzewodniczący, katolicki działacz Maurizio Lupi wyraził przekonanie, że słowa kardynała są "wezwaniem do rachunku sumienia dla wszystkich, nie tylko dla premiera". "W żadnym fragmencie przemówienia Bagnasco nie ma nazwiska Berlusconi" - oświadczył Lupi. "Nie możemy sprowadzać moralności tylko do jednego aspektu" - dodał.

Katolicki polityk z opozycyjnej Unii Centrum Rocco Buttiglione powiedział, że katolicki elektorat we Włoszech "pogrążył się w kryzysie". "Rozczarowany berlusconizmem, częściowo popadł w zobojętnienie i potrzebuje nowych odpowiedzi" - uważa Buttiglione.

Nikt nie ma wątpliwości, że przypadające w czwartek 75. urodziny Berlusconiego nie będą dla niego zbyt radosne.

pap