"Był olbrzymi, pamiętam tylko pazury". Kangur zaatakował kobietę

"Był olbrzymi, pamiętam tylko pazury". Kangur zaatakował kobietę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pewna Australijka została brutalnie zaatakowana przez kangura, gdy próbowała uratować przed nim jednego ze swoich psów - poinformował dziennik "West Australian".
Janet Karson wyprowadziła w sobotę swoje trzy psy na spacer do buszu w okolicach Manjimup, na południe od Perth (południe kraju), gdy nagle pojawił się kangur, za którym puścił się pędem jeden z jej psów. Kangur zaatakował czworonoga, więc właścicielka chwyciła gałąź, by go odgonić. Wtedy torbacz rzucił się na nią.

- Pojawił się nade mną. Był olbrzymi. Pamiętam tylko jego pazury, które darły moje ciało, i zapach własnej krwi. Pomyślałam, że już po mnie. To cud, że się uratowałam - powiedziała. Zranionej w szyję i plecy Karson założono 20 szwów.

W Australii żyje prawie dwukrotnie więcej kangurów niż ludzi, których jest 22 mln. Ataki tych torbaczy zdarzają się jednak bardzo rzadko.

PAP