"Szczęsny w jednym szeregu z najlepszymi"

"Szczęsny w jednym szeregu z najlepszymi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wojciech Szczęsny w przyszłości może być więcej wart niż obecnie gwiazda Arsenalu Holender Robin van Persie - uważa były długoletni bramkarz londyńskiego zespołu Bob Wilson, który ocenia Polaka na równi z najlepszymi na tej pozycji w historii klubu.
70-letni obecnie Wilson w barwach "Kanonierów" rozegrał 234 spotkania, a choć urodził się w Anglii dwukrotnie wystąpił też w reprezentacji Szkocji. Jego zdaniem, w oparciu o Szczęsnego można budować zespół, który będzie stać na największe sukcesy. - On będzie tak wartościowym piłkarzem, jak obecnie Robin van Persie, od którego dyspozycji zależą w wielkim stopniu wyniki Arsenalu, a może nawet bardziej - podkreślił.

Jak przyznał, Szczęsny i van Persie to dwaj piłkarze Arsenalu, którzy w ostatnich miesiącach prezentowali najrówniejszy poziom, wiodąc prym w drużynie. Dodał, że oprócz stabilności, Szczęsny popisuje się raz na jakiś czas zagraniami najwyższej klasy. - W tym sezonie zanotował już dwie parady tego typu. Mam na myśli obroniony rzut karny wykonywany przez Antonio di Natale w meczu kwalifikacji Ligi Mistrzów z Udinese oraz efektowną robinsonadę, gdy w spotkaniu z Sunderlandem obronił strzał głową Lee Cattermole'a - wyjaśnił. - Jego niektóre reakcje są niesamowite, wręcz nieprawdopodobne - podkreślił Wilson, który przez 28 lat pracował w Arsenalu jako szkoleniowiec bramkarzy.

Największe wrażenie robią na nim jednak refleks i silny charakter Polaka. - Zdobył moje zaufanie od chwili, gdy się poznaliśmy. Można go śmiało ustawiać w jednym rzędzie z najlepszymi bramkarzami w historii Arsenalu - powiedział w wywiadzie dla gazety "The Independent". - Pat Jennings np. był wyjątkowo spokojny, swoją postawą sprawiał, że bramka się kurczyła. Wojciech jest całkiem inny. Ma osobowość lidera, nieśmiałość jest ostatnią cechą, którą można mu przypisać - zaznaczył.

- Wielcy bramkarze tacy są. Taki był David Seaman, podobnie Jens Lehmann. Najlepiej czuli się w czasie wielkich spektakli. O Niemcu niektórzy mówili, że był szalony, ale on był przede wszystkim inteligentny, a na boisku był po prostu szefem - powiedział Wilson.

pap