Niemcy, dajcie słabszym gotówkę

Niemcy, dajcie słabszym gotówkę

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Z każdym dniem Europa jest bliżej pełnego rozkładu gospodarczego, ale kanclerz Niemiec Angela Merkel wciąż blokuje to, co jest potrzebne: prawdziwe ratowanie przed bankructwem najsłabszych gospodarek kontynentu przez ich bogatszych sąsiadów albo przez Europejski Bank Centralny" - pisze "NYT" w artykule redakcyjnym, wzywając najsilniejsze państwa Europy przed ratowaniem zadłużonych krajów euro przed bankructwem.
Zdaniem dziennika trzeba czym prędzej zasilić niedofinansowany fundusz stabilizacyjny EFSF, na którym zostało już 350 mld dolarów, najlepiej przez wypuszczenie euroobligacji przez najsilniejsze gospodarki eurostrefy, jak Niemcy i Holandia.

"Potrzeba o wiele więcej pieniędzy po to, by albo dofinansować kraje, które nie mogą pożyczać na umiarkowany procent, albo po to, by obniżać procenty, kupując obligacje od inwestorów. Najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby Europejski Bank Centralny, który może drukować pieniądze, stał się pożyczkodawcą ostatniej instancji i skupywał obligacje zadłużonych krajów europejskich. Spowodowałoby to obniżkę procentów od obligacji do takiej wysokości, że kraje te byłyby w stanie wywiązywać się ze zobowiązań płatniczych" - kontynuuje "NYT".

"Europejskie budżety muszą na dłuższą metę powrócić do równowagi. Eurostrefa będzie potrzebowała o wiele więcej fiskalnej koordynacji, aby przetrwać. Na razie jednak jedynym sposobem zażegnania kryzysu jest zasilenie słabszych krajów gotówką i danie im więcej swobody, aby ich gospodarki doszły do siebie. Zmuszanie słabych krajów do ciągłego cięcia wydatków rządowych tylko pogorszy sprawę, pogrążając je w recesji, co utrudni dalszy wzrost, ściąganie podatków i spłatę narastających długów" - konkluduje dziennik.

PAP