Rząd znów spróbuje ograniczyć zatrudnienie w administracji rządowej na szczeblu wojewódzkim. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji planuje włączyć w struktury urzędów wojewódzkich wszystkie inspekcje podległe wojewodom. Dzięki temu mniej osób będzie potrzeba do zapewnienia obsługi tych jednostek.
Resort obliczył, że zatrudnienie w całej Polsce spadnie o 1378 etatów. Zmiany mają wejść w życie już za pół roku, choć dopiero teraz resort administracji przedstawił założenia do projektu ustawy o stworzeniu wojewódzkich centrów usług wspólnych.
Zadaniem takich urzędów byłaby obsługa administracyjna i finansowa wszystkich inspekcji funkcjonujących w danym regionie. Obecnie inspekcji jest 14, a każda z nich ma osobną administrację odpowiedzialną m.in. za płace, dostarczanie papieru, płacenie rachunków za prąd i telefon itp. Dzięki zmianom kwestie te podlegałyby centrum usług wspólnych. Ministerstwo przekonuje, że dzięki likwidacji stanowisk, które trzeba stworzyć w każdej inspekcji w związku z księgowością, bezpieczeństwem i higieną pracy czy ochroną danych niejawnych, uda się zaoszczędzić blisko 39 mln zł rocznie.
Zadaniem takich urzędów byłaby obsługa administracyjna i finansowa wszystkich inspekcji funkcjonujących w danym regionie. Obecnie inspekcji jest 14, a każda z nich ma osobną administrację odpowiedzialną m.in. za płace, dostarczanie papieru, płacenie rachunków za prąd i telefon itp. Dzięki zmianom kwestie te podlegałyby centrum usług wspólnych. Ministerstwo przekonuje, że dzięki likwidacji stanowisk, które trzeba stworzyć w każdej inspekcji w związku z księgowością, bezpieczeństwem i higieną pracy czy ochroną danych niejawnych, uda się zaoszczędzić blisko 39 mln zł rocznie.