Wanda Nowicka w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przyznaje, że nie wierzy w sukces Europy Plus ponieważ były prezydent Aleksander Kwaśniewski "miał być liderem tej formacji, a okazało się, że chce być jej guru". - Jeśli Europa Plus miałaby odegrać istotną rolę polityczną, to nie dzięki temu, co robi, ale wbrew temu, co robi - podkreśliła wicemarszałek Sejmu.
Zdaniem Nowickiej w Polsce w pełni lewicowe nie jest ani SLD, ani Ruch Palikota. Sojuszowi Lewicy Demokratycznej Nowicka zarzuca to, że "przeciwstawia kwestie ekonomiczne kwestiom światopoglądowym, umniejszając tym samym wagę tych ostatnich". Z kolei Ruch Palikota - jej zdaniem - reprezentuje dziś małych i średnich przedsiębiorców oraz młodzież i dlatego Nowicka "wątpi, aby partia powtórzyła sukces z poprzednich wyborów parlamentarnych".
Nowicka przyznaje też, że "środowiska kobiece, w których od lat funkcjonuje, coraz poważniej zastanawiają się na stworzeniem nowej inicjatywy politycznej". - Ruchy kobiece nie mają swojego reprezentanta w Sejmie, dlatego czują potrzebę, żeby wziąć sprawy w swoje ręce. Jeśli rząd Tuska nie jest w stanie załatwić sprawy in vitro czy żłobków, to kobiety muszą zająć się tym same - wyjaśnia. Zaznacza jednak, że gdyby takie ugrupowanie powstało nie byłaby to partia kobieca bez udziału mężczyzn, ale "szersza inicjatywa polityczna, która pociągnie za sobą wyborców lewicowych, liberalnych światopoglądowo i niezdecydowanych".
Nowicka przyznaje też, że "środowiska kobiece, w których od lat funkcjonuje, coraz poważniej zastanawiają się na stworzeniem nowej inicjatywy politycznej". - Ruchy kobiece nie mają swojego reprezentanta w Sejmie, dlatego czują potrzebę, żeby wziąć sprawy w swoje ręce. Jeśli rząd Tuska nie jest w stanie załatwić sprawy in vitro czy żłobków, to kobiety muszą zająć się tym same - wyjaśnia. Zaznacza jednak, że gdyby takie ugrupowanie powstało nie byłaby to partia kobieca bez udziału mężczyzn, ale "szersza inicjatywa polityczna, która pociągnie za sobą wyborców lewicowych, liberalnych światopoglądowo i niezdecydowanych".