Według informacji "Pulsu Biznesu” po 4 latach pracy nad tzw. ustawą korytarzową resort gospodarki oddał opóźnioną ustawę ministerstwu infrastruktury i rozwoju.
11 lutego, posiedzenie rządu. Jest mowa o tym, dlaczego wciąż nie ma kluczowej dla inwestycji w przesył energii, ciepła systemowego i gazu ustawy korytarzowej. Miała wejść w życie ponad rok temu. Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki, którego resort pracuje nad ustawą już od ponad czterech lat, kluczy. — Tym dokumentem w zasadzie powinno zająć się Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju (MIR) — mówi w końcu Janusz Piechociński.
Wicepremier Elżbieta Bieńkowska zgadza się wziąć ustawę pod swoje skrzydła. Inwestorzy są zaskoczeni i pełni obaw.
Z zapytanych przez „PB” menedżerów i ekspertów tylko jeden wiedział, że nad ustawą korytarzową pracuje nowe ministerstwo, dla pozostałych była to nieprzyjemna niespodzianka.
— Nie wiem, czy kiedykolwiek doczekamy się tej ustawy. Zanim dokumenty zostaną przekazane i nowa ekipa się z nimi zapozna, mogą minąć wieki — komentuje przedstawiciel dużej firmy energetycznej.
Wicepremier Elżbieta Bieńkowska zgadza się wziąć ustawę pod swoje skrzydła. Inwestorzy są zaskoczeni i pełni obaw.
Z zapytanych przez „PB” menedżerów i ekspertów tylko jeden wiedział, że nad ustawą korytarzową pracuje nowe ministerstwo, dla pozostałych była to nieprzyjemna niespodzianka.
— Nie wiem, czy kiedykolwiek doczekamy się tej ustawy. Zanim dokumenty zostaną przekazane i nowa ekipa się z nimi zapozna, mogą minąć wieki — komentuje przedstawiciel dużej firmy energetycznej.