PiS odsuwa ministrów z regionów

PiS odsuwa ministrów z regionów

Dodano:   /  Zmieniono: 
W sobotę na zamkniętym posiedzeniu zarządu głównego PiS zlikwidowano zarządy regionalne - informuje "Gazeta Wyborcza" w tekście "PiS odsuwa ministrów z regionów". "To cicha rewolucja. Jej celem było ograniczenie władzy ministrów w terenie" - mówi wysoki rangą polityk PiS. "Prezesowi Kaczyńskiemu zależało, żeby przeprowadzić ją szybko i bez rozgłosu. Ministrowie nie zdążyli nawet poskarżyć się w mediach" - dodaje. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nie kieruje już małopolskimi strukturami PiS, Przemysław Gosiewski, przewodniczący komitetu stałego Rady Ministrów - świętokrzyskim PiS, Aleksander Szczygło, szef Kancelarii Prezydenta - olsztyńskim PiS, Jerzy Polaczek, minister transportu - śląskim PiS. Adam Lipiński, wiceprezes PiS: "Rozbudowujemy się. Zarządy regionalne były zbyt oddalone od struktur terenowych, żeby skutecznie kierować partią. Uchwałę podjęliśmy kilka miesięcy temu na kongresie" - wyjaśnia w rozmowie z dziennikiem. Jednak decyzja o tym, żeby teraz przeprowadzić te zmiany, zapadła kilka tygodni temu, na posiedzeniu komitetu politycznego. Rzecznik PiS Adam Bielan tłumaczy: "Ministrowie sześć dni w tygodniu pracują w Warszawie. Baliśmy się, że nie podołają wyborom samorządowym. Wystawimy w nich przecież kilkanaście tysięcy kandydatów. W całym kraju wprowadziliśmy 41 okręgów, które pokrywają się z okręgami wyborczymi. Na ich czele stanęli pełnomocnicy okręgowi" - mówi. W PiS mówi się, że Jarosław Kaczyński chciał się też pozbyć lokalnych konfliktów. "W Małopolsce Ziobro ciągle walczył ze Zbigniewem Wassermannem, koordynatorem ds. specsłużb" - mówi rozmówca gazety. "Szef regionu kujawsko-pomorskiego poseł Tomasz Markowski nie mógł dogadać się z posłem Antonim Mężydłą" - informuje. Inny polityk PiS dodaje, że chodziło o przekazanie władzy w terenie ludziom związanym z dawnym PC.