Premier też robi błędy

Premier też robi błędy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według opinii "Super Expressu" ortografia to prawdziwa zmora polskich uczniów, ale także polityków. Jarosław Kaczyński ma z nią spore kłopoty. "Super Express" dotarł bowiem do wpisu w księdze pamiątkowej jednej z restauracji. Premier zrobił w nim niezłego byka. Na koncie ma zresztą inne. "Z wdzięcznością za bardzo miły pobyt i znakomity obiat z nadzieją na kolejne wizyty" - czytamy w księdze pamiątkowej restauracji. Poniżej data i podpis: Jarosław Kaczyński. Aby sprawdzić, czy to rzeczywiście premier popisał się nieznajomością zasad pisowni "SE" poprosił o pomoc grafologa. Do porównania dał mu oświadczenie majątkowe szefa rządu pisane bez wątpienia jego ręką. Jerzy Danton, grafolog z Krakowa, nie ma wątpliwości. - Przedstawione kopie odręcznego pisma są kopiami pism autorstwa jednego człowieka - twierdzi. "Obiat" zamiast "obiad" to koszmarny błąd ortograficzny - podkreśla Danton. - W dacie autor również się pomylił - dodaje grafolog. Na tym nie koniec ortograficznych perypetii Kaczyńskiego. W jego podaniu o pracę z lat 80. szef rządu nie ustrzegł się błędu. "Uprzejmnie proszę..." - zaczyna prośbę o zatrudnienie go w Ośrodku Badań Społecznych przy Zarządzie Regionu Mazowsze "Solidarności". Przypadłość Kaczyńskiego nie jest wyjątkowa. Ortografia to prawdziwa zmora polskich uczniów. W roku szkolnym 2004-2005 dysleksję rozwojową zdiagnozowano u prawie 125 tys. uczniów - zaznacza "SE" w tekście "Premier też robi błędy"