Za mało dla Marcinkiewicza

Za mało dla Marcinkiewicza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński zachęca Kazimierza Marcinkiewicza, by wrócił do rządu. Ale jego oferta nie jest najwyraźniej atrakcyjna dla byłego premiera - pisze "Dziennik" w artykule "Za mało dla Marcinkiewicza". "Kazik chyba podbija stawkę" - mówi bliski współpracownik premiera. Wbrew zapowiedziom, Marcinkiewicz nie zadeklarował w piątek, czy zostanie ministrem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. "Jako były premier i lider naszej formacji w kampanii samorządowej Marcinkiewicz mógłby się zadowolić honorowym ministerstwem, jak MSZ, albo zostać wicepremierem - koordynatorem resortów gospodarczych. Przyjąłby taką propozycję. Problem w tym, że premier nie powoła piątego wicepremiera i nie odwoła Anny Fotygi" - twierdzi polityk bliski Kaczyńskiemu. Z tych powodów premier nie składał na razie Marcinkiewiczowi konkretnej propozycji. Sondował tylko, czy przyjmie on "zwykły resort". Najlepiej gospodarkę lub transport. Byłemu premierowi trudno zdecydować się na tę ofertę. "To niezręczna sytuacja. On nie ma ambicjonalnych zahamowań, ale to przecież nadal jest jego rząd, ten sam skład. Gdyby gabinet był inny, zapewne łatwiej byłoby mu do niego wejść" - przyznaje jeden z doradców Marcinkiewicza.