Wśród 80 części ciała przebadanych przez komisję nie odnaleziono nawet jednej zachowanej w całości - poinformowali śledczy zajmujący się tragicznym losem egipskiego samolotu. Przyczyn katastrofy próbuje dociec międzynarodowy zespół ekspertów pod przewodnictwem Egipcjan. Anonimowy członek tego organu zdradził agencji Associated Press, że "nie ma nawet jednej całej części ciała, jak noga, czy głowa". - Logicznym wyjaśnieniem jest eksplozja - ocenił.
Do tej pory nie podano oficjalnej przyczyny katastrofy airbusa A320 lecącego z Paryża do Kairu. Na pokładzie znajdowało się 66 osób. Międzynarodowa komisja bada wyłowione z wody szczątki ludzkie oraz kawałki maszyny. W akcji poszukiwania pozostałości po samolocie uczestniczą jednostki z Wielkiej Brytanii, Cypru, Francji, Grecji i Stanów Zjednoczonych. Lokalizacja wraku oraz czarnych skrzynek pozostaje nieznana.
Krótko po tragedii egipskie władze oświadczyły, że samolot linii EgiptAir mógł paść celem ataku terrorystycznego