Amerykanie bombardują islamistów, ale zaczyna brakować bomb

Amerykanie bombardują islamistów, ale zaczyna brakować bomb

Dodano:   /  Zmieniono: 
F-18 Hornet startują w lotniskowca USS Carl Vinson. Operacja Inherent Resolve
F-18 Hornet startują w lotniskowca USS Carl Vinson. Operacja Inherent Resolve Źródło: Petty Officer 2nd Class Scott Fenaroli
W związku z prowadzoną przez Amerykanów operacją lotniczą wymierzoną w Państwo Islamskie, w magazynach US Air Force… zaczęło brakować bomb.

W trakcie niemal dwóch lat trwania operacji Inherent Resolve koalicja pod przywództwem Stanów Zjednoczonych Ameryki wykonała 12 453 naloty i zrzuciła 41 697 bomb. Wszystkie ładunki pochodziły z amerykańskich magazynów i były użyczane sojusznikom do przeprowadzenia ataków. Amerykańskie maszyny przeprowadziły 9 495 naloty, maszyny sojusznicze łącznie 2 958.

Generał Charles Brown, który dowodzi operacją, przyznał 26 maja, że w związku  z pojawiającymi się brakami w magazynach, US Air Force będzie musiało przeanalizować możliwości „podjęcia ryzyka” w innych regionach, jakim będzie przeniesienie zapasów np. z Europy do magazynów na Bliskim Wschodzie. 

Według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez portal Defence One, braki w  zaopatrzeniu w bomby mogą doprowadzić do konieczności wykorzystywania przez US Air Force zapasów starej broni kasetowej, ale także bomb starszej generacji niż te, które dotychczas były używane na Bliskim Wschodzie, 

O możliwych problemach z zaopatrzeniem w bomby kierownictwo Pentagonu wiedziało już przed kilkoma miesiącami, ponieważ w lutym sekretarz obrony Ash Carter poinformował, że Departament Obrony wyda 1,8 miliarda dolarów na zakup 45 tysięcy nowych bomb. 

Źródło: Defence One