– To pytanie nie było niczym złym. Zostało ono zadane podczas rozmowy na tematy ogólne. Wynikało ono tylko i wyłącznie z faktu, iż królowa uwielbia szczerą i otwartą rozmowę. Tego typu kwestie często się pojawiają podczas debat czy spotkań – wyjaśniał Lacey. Oficjalnie Pałac Buckingham nie potwierdził, ani nie zaprzeczył doniesieniom autora. – Przez ponad 64 lata królowa była ponad polityką i teraz na pewno nie ulegnie to zmianie. Chcemy bardzo wyraźnie podkreślić, że referendum dotyczące Brexitu jest wyłączną sprawą brytyjskich obywateli – podkreślił rzecznik rodziny królewskiej.
„Nie będziemy komentować fałszywych oświadczeń”
Sugestie w sprawie rzekomego popierania przez królową Elżbietę wyjścia Wielkiej Brytanii z UE pojawiły się już kilka miesięcy temu. W marcu tego roku, na okładce gazety „The Sun” umieszczono zdjęcie królowej Elżbiety II i hasło „Królowa popiera Brexit”. Pałac Buckingham oświadczył, że nie będzie komentował fałszywych doniesień i podkreślił, że królowa pozostaje neutralna politycznie. Do doniesień „The Sun” odniósł się także sam Nick Clegg, nazywając informacje „nonsensownymi” .
Gazeta powołała się na anonimowych informatorów, którzy mieli być świadkiem kłótni, która miała miejsce pomiędzy królową i byłym wicepremierem Nickiem Cleggiem w 2011 roku. Według „The Sun” Elżbieta II miała wtedy stwierdzić, że „UE zmierza w złym kierunku” . Miała także skrytykować byłego wicepremiera w taki sposób, że wywołała „osłupienie postronnych osób” . Redaktor polityczny gazety Tom Newton Dunn podkreślał z kolei, że nie zdecydowałby się na opublikowanie tekstu o królowej jeżeli nie „otrzymałby ich z dwóch niezależnych i nienagannych źródeł” .
Czytaj też:
Wielka Brytania: Wzrasta ilość zwolenników pozostania w UE