PiS chciało odwołać szefa KE. Juncker obronił się jednak w Parlamencie Europejskim

PiS chciało odwołać szefa KE. Juncker obronił się jednak w Parlamencie Europejskim

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jean-Claude Juncker (fot. screenshot/ ec.europa.eu) 
Prawo i Sprawiedliwość złożyło ustną poprawkę do rezolucji w sprawie Brexitu, mówiącą o odwołaniu Jean-Claude`a Junglera ze stanowiska przewodniczącego Komisji Europejskiej.

Europosłowie PiS wystąpili w imieniu grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Uważają oni, że jest on jednym z polityków odpowiedzialnych za Brexit i podobnie jak premier Cameron zapowiedział swoją dymisję, tak najważniejsi europejscy politycy powinni ustąpić ze stanowisk.

Junckera nie udało się jednak odwołać, co było wiadomo od początku - stronnictwo przeciwne szefowi Komisji nie ma wystarczającego poparcia w Parlamencie Europejskim. Przegłosowana została za to rezolucja wzywająca Davida Camerona do niezwłocznego złożenia wniosku o opuszczenie Unii przez Wielką Brytanię. Premier Cameron zapowiadał wcześniej, że nie zamierza spieszyć się z tego typu działaniami.

Juncker ponagla Camerona

Wcześniej szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker ponaglił premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, by ten szybko wyjaśnił, kiedy Wielka Brytania zamierza opuścić Unię Europejską. Polityk wyjaśnił, że dopóki nie zostanie złożony formalny wniosek, nie mogą być prowadzone dalsze negocjacje.

– Spotkam się dziś z premierem i poproszę go o wyjaśnienie sytuacji tak szybko, jak to możliwe. Nie możemy dłużej pozostawać w niepewności – stwierdził Juncker na forum Parlamentu Europejskiego podczas specjalnej sesji poświęconej Brexitowi. Szef KE zapewnił, że pomimo takiego rozstrzygnięcia referendum, Brytyjczycy pozostają przyjaciółmi UE. Juncker podkreślił jednak, że jest mu przykro po głosowaniu ws. Brexitu. – Nie chodzi o sentymentalizm, po prostu naprawdę jestem głęboko przekonany, że źle się stało – ocenił Juncker.

Przewodniczący KE wyraził sprzeciw wobec prób podejmowania nieformalnych negocjacji ze Zjednoczonym Królestwem. – Zakazałem komisarzom i dyrektorom generalnym podejmowania negocjacji z Wielką Brytanią. Dopóki nie będzie notyfikacji Wielkiej Brytanii, nie będzie negocjacji – zapowiedział.

Wielka Brytania opuszcza UE

Przypomnijmy, że 25 czerwca poinformowano o wynikach referendum ws. Brexitu w Wielkiej Brytanii. 51,9 proc. wyborców opowiedziało się za opuszczeniem Unii Europejskiej, a 48,1 proc. za pozostaniem we Wspólnotach. Podano ponadto, że za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zagłosowało ponad 17 milionów wyborców, czyli większość gwarantująca sukces zwolenników Brexitu. Brytyjskie władze ogłosiły, że frekwencja w czwartkowym referendum ws. przyszłości Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej wyniosła 72,2 proc. 

Co dalej?

Referendum nie oznacza automatycznego opuszczenia szeregów Unii Europejskiej przez Zjednoczone Królestwo. Jak wyjaśnił specjalista w zakresie brytyjskiego prawa konstytucyjnego, nie jest ono nawet wiążące dla władz z Londynu, jednak nie należy się spodziewać, by głos obywateli został zignorowany. Przywódcy Unii Europejskiej wezwali Wielką Brytanię do jak najszybszego złożenia wniosku o wykluczenie ze wspólnoty w zgodzie z artykułem 50 Traktatu o Unii Europejskiej.

Źródło: Telewizja Republika