O podejrzanym pakunku w miejscowości Elizabeth powiadomili policję dwaj bezdomni. W plecaku znalezionym obok stacji kolejowej znajdowało się pięć ładunków wybuchowych domowej roboty, które zostały już zdetonowane przez specjalistów.
Pakunek nie zawierał telefonów komórkowych oraz innych urządzeń elektronicznych, dzięki którym można byłoby zdetonować ładunek. Media nie podały informacji o rannych. Wstrzymano ruch pociągów.
Wcześniej amerykańska FBI miała przesłuchać pięć osób w związku z wczorajszym wybuchem w dzielnicy Chelsea w Nowym Jorku. Zostali oni zatrzymani na moście łączącym Brooklyn i Staten Island, a według nieoficjalnych doniesień w ich samochodzie służby znalazły broń.
Seria zamachów
Media na całym świecie w niedzielę poinformowały o nocnym zamachu na nowojorskim Manhattanie. Burmistrz Nowego Jorku nie ukrywał, że atak nosi znamiona zaplanowanego aktu terroru. –To było celowe działanie – przekonywał. Jednocześnie zaapelował do mieszkańców o zachowanie spokoju i pomoc w ujęciu zamachowców. Prosił o udzielanie policji wszelkich przydatnych informacji. Zapewnił też, że służby robią wszystko co w ich mocy, aby nowojorczycy mogli czuć się bezpiecznie. – Nie będziemy zastraszeni. Mamy najlepszą policję w kraju – mówił na specjalnej konferencji prasowej.
Czytaj też:
USA. Zamachy nie tylko w Nowym Jorku. 3 zabitych i 15 rannych
Wcześniej podobna eksplozja miała miejsce w sobotę w stanie New Jersey, gdzie miał odbyć się charytatywny maraton. Niewielki ładunek umieszczono w śmietniku na trasie biegu. Wybuchł około godziny 9:30 lokalnego czasu w miejscowości Seaside Park. Była to tzw. bomba rurowa, czyli materiał wybuchowy zamknięty w szczelnej metalowej rurze.
Czytaj też:
USA: Wybuch bomby na trasie maratonu