– Podjąłem decyzję, że nie będę ubiegał się o trzecią kadencję na stanowisku przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. W przyszłym roku wystartuję w wyborach do Bundestagu z pierwszego miejsca na liście wyborczej mojej partii SPD w Nadrenii Północnej-Westfalii -– powiedział Martin Schulz podczas czwartkowej konferencji prasowej. Tym samym potwierdził medialne spekulacje, ponieważ już wcześniej informowano, że
. O sprawie pisała m.in. niemiecka gazeta Süddeutsche Zeitung.Schulz podkreślił, że nie była to dla niego łatwa decyzja. – To zaszczyt być przewodniczącym Parlamentu Europejskiego i jestem wdzięczny za tę szansę – przyznał Schulz.
W 2014 roku socjaliści i chadecy zawarli umowę, że kolejna kadencja powinna należeć do kogoś z Europejskiej Partii Ludowej (EPL). Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker sugerował jednak, że Schulz powinien pozostać na stanowisku do 2019 roku, aby "zapewnić stabilność". Te słowa wywołały jednak sprzeciw.