Na granicy powstał „ludzki mur”. To protest przeciwko pomysłowi Trumpa

Na granicy powstał „ludzki mur”. To protest przeciwko pomysłowi Trumpa

"Ludzki mur" na granicy z USA
"Ludzki mur" na granicy z USAŹródło:X / @razashyd
Setki Meksykanów zgromadziło się w położonym przy granicy z USA mieście Ciudad Juarez. Utworzyli „ludzi mur”, aby zaprotestować przeciwko planom Donalda Trumpa, który chce wybudować mur, aby zatrzymać falę nielegalnych uchodźców.

Demonstranci, którzy przybyli na miejsce ustawili się wzdłuż brzegu granicznej rzeki Rio Grande. Ludzie mieli ze sobą białe kwiaty i kolorowe chusty, którymi machali do mieszkańców amerykańskiego miasta El Paso, położonego po drugiej stronie rzeki. Organizatorzy manifestacji podkreślali, że „ludzi mur”, który powstał przy granicy miał symbolicznie połączyć dwa miasta. Dodano, że jest to lepsze, niż ściana ze stali i betonu.

twitter

Kandydat na prezydenta Meksyku Cuauthemoc Cardenas przekonywał, że mur oddzieliłby dwa przyjazne sobie narody. – Mamy wielu przyjaciół po drugiej stronie rzeki – mówił. Demonstranci mieli również ze sobą transparent, na którym widniał napis: „Nikt nie jest nielegalny”. 

Budowa muru na granicy

Nowy prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiadał już w czasie swojej kampanii wyborczej, że jeśli zostanie wybrany, to będzie chciał budowy muru na południowej granicy USA. Argumentował, że takie rozwiązanie pomoże w walce z nielegalną imigracją. 25 stycznia Donald Trump podpisał dekret o rozpoczęciu budowy muru. Tuż po złożeniu podpisu Trump stwierdził, że na ten temat „rozmawiano od samego początku”, nawiązując tym samym do swoich zapowiedzi z kampanii wyborczej. Prezydent USA zapowiedział też, że jest w stu procentach pewny, że Meksyk zwróci Stanom Zjednoczonym koszty budowy muru. Wyjaśniał, że na razie za jego budowę zapłacą podatnicy ze Stanów, ale ostatecznie, wszelkie koszty zostaną scedowane na Meksyk. Oprócz tego dodał, że budowa ma rozpocząć się „najszybciej jak to możliwe”.

Odwołana wizyta

Przypomnijmy, że po objęciu prezydentury przez Trumpa doszło też do spięcia z prezydentem Meksyku. Trump w swoim wpisie na Twitterze podkreślił, że Stany Zjednoczone mają 60 miliardów dolarów deficytu handlowego z Meksykiem. Dodał, że „jeśli Meksyk nie chce zapłacić za bardzo potrzebny mur, to lepiej odwołać zbliżające się spotkanie” – stwierdził prezydent USA.

Na odpowiedź prezydenta Meksyku nie trzeba było długo czekać. „Poinformowaliśmy Biały Dom, że nie pojawię się na zaplanowanym spotkaniu roboczym z prezydentem Stanów Zjednoczonych” – napisał na Twitterze Enrique Peña Nieto. W swoim kolejnym wpisie podkreślił jednak, że Meksyk chce współpracować z USA w celu osiągnięcia porozumienia w sprawach, które dotyczą obu państw.

Czytaj też:
Prezydent Meksyku odwołał wizytę w USA. Poszło o mur na granicy

Do rozmowy prezydentów doszło jednak w lutym. Luis Videgaray Caso, meksykański minister spraw zagranicznych poinformował, że prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto oraz amerykański przywódca Donald Trump odbyli konstruktywną rozmową, która nie była konfrontacyjna. Szef dyplomacji podkreślił, że Meksyk jest gotowy prowadzić ze Stanami Zjednoczonymi rozmowy w sprawie umowy o wolnym handlu NAFTA. Jednocześnie Vidgeray Caso dodał, że obaj przywódcy zgodzili się, że kwestia bezpieczeństwa jest jedną z najważniejszych we wzajemnych relacjach, a co za tym idzie, pewne działania powinny być podjęte z obu stron.

Czytaj też:
Trump rozmawiał z prezydentem Meksyku o murze na granicy. „Nie zaakceptujemy niczego, co narusza godność Meksykanów”

Źródło: Daily Mail / Wprost.pl