Zamach w Paryżu. Daesh bierze na siebie odpowiedzialność

Zamach w Paryżu. Daesh bierze na siebie odpowiedzialność

Francuska policja po zamachu
Francuska policja po zamachu Źródło:X / @Pan_Avanti
W wyniku ataku na policjantów, do którego doszło wieczorem 20 kwietnia w Paryżu, zginął jeden policjant, a dwóch kolejnych zostało rannych. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie.

Atak miał miejsce 20 kwietnia w godzinach wieczornych w okolicy stacji metra Franklin Delano Roosevelt na Polach Elizejskich. Według relacji świadków oraz rzecznik policji Johanny Primevert, napastnik dotarł na miejsce zdarzenia samochodem, po czym, gdy opuścił pojazd, otworzył ogień z karabinku automatycznego AK (tzw. kałasznikowa) do policjantów, którzy patrolowali okolicę. Jeden z nich zginął, a dwaj kolejni zostali ciężko ranni. Teren został natychmiast zabezpieczony i ewakuowany.

Daesh bierze na siebie odpowiedzialność

Do zamachu przyznało się tzw. Państwo Islamskie, o czym poinformowała powiązana z dżihadystami agencja Amaq. Równocześnie w depeszy wskazano, że sprawcą był obywatel Belgii korzystający z pseudonimu Abu Yusuf al-Beljiki. Także służby francuskie przekazały, iż znają tożsamość sprawcy strzelaniny.

Atak przed wyborami

Do ataku doszło na trzy dni przed pierwszą rundą francuskich wyborów prezydenckich. W ciągu ostatnich dwóch lat w wyniku ataków terrorystycznych przeprowadzonych we Francji zginęło ponad 230 osób.

Źródło: WPROST.pl