Po raz drugi w ciągu tygodnia wojskowy samolot runął na ziemię w Hiszpanii. Katastrofa miała miejsce około 20 kilometrów od Madrytu, w pobliżu bazy wojskowej Torrejon de Ardoz. Minister Spraw Wewnętrznych Juan Ignacio Zoido poinformował, że maszyna straciła moc tuż po starcie. W wyniku wypadku zmarł pilot F18, 26-letni porucznik Fernando Pérez Serrano. Na razie nie wiadomo jaka była bezpośrednia przyczyna zdarzenia. Hiszpańskie Ministerstwo Obrony przekazało jedynie, że na chwilę obecną nie ma innych ofiar. Na miejscu prace prowadzi komisja zajmująca się dochodzeniami w sprawie wypadków w lotnictwie wojskowym (CITAAM), która bada wszelkie dostępne informacje i dane dotyczące zdarzenia w Torrejon de Ardoz.
Zaledwie kilka dni temu, w czwartek (12 października), podczas narodowego święta Hiszpanii, inny odrzutowiec uderzył o ziemię podczas drogi powrotnej z parady wojskowej. Wypadek miał miejsce około 200 kilometrów na południowy wschód od Madrytu, gdzie odbywał się specjalny pokaz lotniczy.
Czytaj też:
Katastrofa wojskowego odrzutowca w Hiszpanii. Kamerzysta podszedł na kilka metrów do płonącego wraku