Agencja Rządowa United States Geological Survey (USGS), zajmująca się m.in. badaniami nad trzęsieniami ziemi, otrzymała ponad dwa tysiące zgłoszeń od mieszkańców Delaware, którzy poczuli wstrząsy sejsmiczne. Ludzie z miasta Dover, stolicy stanu, wyszli zaskoczeni na ulice kilka minut po zdarzeniu, zastanawiając się co mogło być przyczyną zamieszania. – Poczuliśmy to zjawisko dość dobrze w ratuszu – powiedziała Kay Sass, koordynatorka do spraw publicznych. Dodała, że nikomu nic się nie stało i budynek nie odniósł zniszczeń.
W lokalnej bazie Sił Powietrznych zdarzenie przyjęto ze spokojem. Wojskowi potwierdzili, że trzęsienie ziemi wystąpiło i nie przyniosło żadnych strat. Nie są planowane żadne zmiany w harmonogramie działań placówki.
– Nie spodziewaliśmy się, by trzęsienie ziemi o takiej magnitudzie przyniosło jakiekolwiek poważniejsze straty – powiedział Paul Caruso, pracownik siedziby USGS w Golden, w stanie Kolorado. – Znamy takie zdarzenia z przeszłości, na Wschodnim Wybrzeżu już występowały podobne wstrząsy, o skali większej niż 3, i kończyły się bez tragedii – dodał mężczyzna.
Ostatnie trzęsienie ziemi jakie dotknęło Delaware wystąpiło w 2011 roku i było silniejsze niż obecne. Wtedy przez teren stanu przeszedł wstrząs o magnitudzie 5,8 w skali Richtera, ale również nie odnotowano ofiar ani poważnych zniszczeń.