Galeria:
Niepokojące odkrycie na plaży. Ocean od miesiąca wyrzuca martwe rekiny
O sprawie zaalarmował media 54-letni Lance Payne, który pierwsze martwe zwierzęta zaczął znajdować już na początku listopada. Mężczyzna wybrał się wówczas na wycieczkę wzdłuż plaży Louisa Creek, by pozbierać odłamki węgla pochodzące z pobliskiego terminala.
Zamiast węgla, Australijczyk zobaczył na plaży martwe rekiny, m.in. z gatunku głowomłotów. – Były rozrzucone po całej plaży. To było naprawdę alarmujące – mówił Payne w rozmowie z portalem Yahoo7. Mężczyzna powrócił w to samo miejsce na początku grudnia, i ponownie zastał niepokojący widok. – Tym razem to był miks gatunków, w tym małe rekiny. Byłem przerażony, gdy zobaczyłem, że zginęły, nim dorosły – komentował mężczyzna. Jego zdaniem przyczyną masowych zgonów zwierząt może być działalność rybaków, w których sieci miały się zaplątać zwierzęta.
Na miejsce wezwani zostali przedstawiciele Departamentu Środowiska i Ochrony Zasobów Naturalnych, którzy nie zaobserwowali żadnych oznak zanieczyszczenia, które mogłoby spowodować śmierć zwierząt. – Ze względu na stan szczątków, niemożliwe jest przeprowadzenie autopsji – poinformował rzecznik resortu.