Eksperci rozwiązali zagadkę MH370? Nowe szokujące ustalenia

Eksperci rozwiązali zagadkę MH370? Nowe szokujące ustalenia

Zdjęcie zaginionego samolotu
Zdjęcie zaginionego samolotuŹródło:Wikimedia Commons / Laurent Errera, CC
Nowe szokujące fakty na temat zaginięcia MH370 przedstawiono w australijskim programie „60 minut”. Pilot miał celowo doprowadzić do katastrofy maszyny, a pasażerowie w ostatnich minutach lotu utracili świadomość w wyniku rozprężenia samolotu.

Kapitan samolotu linii Malaysia Airlines Zaharie Amad Shah miał zaplanować katastrofę samolotu ze szczegółami. W emitowanym w Australii programie „60 minut” kanadyjski ekspert w dziedzinie wypadków lotniczych Larry Vance podkreślał, że kapitan skorzystał z maski tlenowej zanim doprowadził do rozprężenia maszyny. Pasażerowie wskutek tego utracili świadomość, co tłumaczyłoby brak jakiegokolwiek sygnału alarmowego z pokładu maszyny.

Ponasto, jak wykazali eksperci, samolot w czasie lotu był prowadzony wzdluż granicy tajsko-malezyjskiej, by nie wzbudzać podejrzeń. Ostatecznie kapitan skierował boeinga w rejon oddalony od cywilizacji, by wrak maszyny nigdy nie został odnaleziony przez służby.

Przypomnijmy, że w czasie poszukiwań boeinga zaginionego w 2014 r. dokonano innych sensacyjnych odkryć. Badacze przy okazji badania śladów związanych z maszyną linii Malaysia Airlines znaleźli wraki statków z XIX wieku.

Zaginięcie samolotu Malaysia Airlines

Przypomnijmy, 8 marca 2014 r. Boeing 777 linii Malaysia Airlines leciał z Kuala Lumpur do Pekinu. 40 minut po starcie linie lotnicze straciły kontakt z maszyną. Linie Malaysia Airlines podają, że samolot zaginął o godzinie 2:40 czasu lokalnego (19:40 polskiego). Na pokładzie było 227 pasażerów i 12 członków załogi. Poinformowano, że samolotem leciały osoby pochodzące z 14 krajów, w tym z Chin, Francji i Stanów Zjednoczonych. Pod koniec stycznia 2015 r. rząd Malezji formalnie uznał zniknięcie maszyny za wypadek, otwierając drogę do wypłacenia rodzinom ofiar odszkodowań.

Czytaj też:
Szukali zaginionego boeinga. Trafili na wraki statków z XIX wieku

Źródło: Washington Post