Korzystał z e-papierosa, ten wybuchł. 38-latek nie żyje

Korzystał z e-papierosa, ten wybuchł. 38-latek nie żyje

Mężczyzna korzystający z e-papierosa, zdjęcie ilustracyjne
Mężczyzna korzystający z e-papierosa, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Fotolia / vchalup
Tallmadge D'Elia zmarł po tym, jak wybuchł jego elektroniczny papieros. To pierwszy śmiertelny przypadek w Stanach Zjednoczonych, chociaż do 2016 roku odnotowano niemal 200 wypadków spowodowanych przez taki przedmiot.

BBC informuje, że Tallmadge D'Elia miał 38 lat i pracował jako producent telewizyjny. Jego ciało zostało znalezione 5 maja w domu rodzinnym na Florydzie. Zwłoki mężczyzny odkryli strażacy, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia po tym, jak wybuchł tam pożar. Sekcja zwłok wykazała, że w czaszce D'Elii tkwiły małe odłamki elektronicznego papierosa, a jego ciało było poparzone w 80 proc.

Wybuch przez baterię

W raporcie służb odnotowano rozległe zniszczenia w sypialni 38-latka, które były spowodowane pożarem, choć jednocześnie poinformowano o niskim stopniu zadymienia w pokoju. W toku śledztwa wykazano, że D'Elia używał elektronicznego papierosa marki Smok-E Mountain. Egzemplarz mężczyzny był zmodyfikowany, co oznacza, że miał on większy dostęp do baterii oraz inny sposób regulacji napięcia elektrycznego niż w podobnych modelach. To właśnie bateria miała doprowadzić do eksplozji, co potwierdził przedstawiciel firmy Smok-E Mountain.

BBC powołując się na dane przekazane przez amerykańską administrację przekazało, że między 2009 a 2016 rokiem doszło do 195 przypadków eksplozji oraz następujących po nich pożarów w przypadku używania e-papierosów.

Czytaj też:
Pożar podczas meczu Ekstraklasy. Płonął transparent z napisem „Nigdy się nie wypalimy”

Źródło: BBC