Ukraińskie delfiny bojowe nie słuchały Rosjan? Miały się buntować i prowadzić głodówkę

Ukraińskie delfiny bojowe nie słuchały Rosjan? Miały się buntować i prowadzić głodówkę

Delfin (fot. selenit/fotolia.pl)
Ukraińskie delfiny bojowe odmówiły przyjmowania pokarmu i wykonywania rozkazów po tym, jak zostały przejęte przez Rosjan w związku z aneksją Krymu. Zwierzęta miały podjąć strajk głodowy i wykazać się patriotyczną postawą. Ostatecznie większość ssaków zginęła.

Plan szkolenia delfinów do celów bojowych opracowano jeszcze w czasach ZSRR. Według niego zwierzęta miały być wykorzystywane do poszukiwania min, a także ataków na łodzie podwodne. Ukraina od 2012 roku szkoliła w oceanarium na Krymie delfiny bojowe, ale potem ośrodek przeszedł pod zarząd Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. Do rosyjskiego wojska trafiły wszystkie przeszkolone delfiny.

Po aneksji Krymu w 2014 r. Ukraina żądała zwrotu zwierząt, ale Rosja odmówiła. Niektórzy twierdzili, że delfiny staną się rosyjskimi żołnierzami. Agencja RIA Novosti informowała, że inżynierowie pracują nad nową technologią, pozwalającą na efektywniejsze wykorzystanie ssaków.

Niezłomne delfiny

Cztery lata później już wiadomo, że z rosyjskich planów nic nie wyszło, a większość delfinów zginęła. Boris Babin, przedstawiciel ukraińskiego rządu na Krymie twierdzi, że zwierzęta wykazały się „wyjątkowo patriotyczną postawą”. Jego zdaniem delfiny odmawiały wykonania rosyjskich rozkazów i spożywania pokarmów dostarczanych przez „rosyjskich najeźdźców”. To właśnie strajk głodowy miał doprowadzić ssaki do wycieńczenia i śmierci. – Wielu ukraińskich żołnierzy mniej poważnie traktowało swoją przysięgę i lojalność niż te delfiny – ocenił Babin w rozmowie z gazetą „Obozrevatel”.

Rosjanie nie zgadzają się z tą wersją wydarzeń. Ich zdaniem wszystkie delfiny bojowe, które służyły w siłach morskich Ukrainy, zostały sprzedane podmiotom komercyjnym lub zmarły z przyczyn naturalnych przed 2014 rokiem. – Nie ma tu mowy o kwestiach ukraińskiego patriotyzmu – stwierdził deputowany do Dumy Państwowej Dmitrij Belik.

Czytaj też:
Mężczyzna wyniósł delfina z plaży. Może trafić do więzienia

Źródło: The Guardian