Do zdarzenia doszło we wtorek 29 maja po godzinie 22:30, na Lytton Drive w dzielnicy Parson Cross w Sheffield. Pisały o nim lokalne brytyjskie media, m.in. „Shefield Telegraph”, nie podając jednak narodowości poszkodowanego mężczyzny. O szczegółach napaści pisze„Polish Express”. Dziennikarze portalu rozmawiali z Polką, na której dom napadnięto.
Kobieta relacjonowała, że sprawcy najpierw wybili szybę w oknie przedpokoju, a następnie wrzucili do środka dwa koktajle Mołotowa. Ranny został mężczyzna, który wszedł do salonu po usłyszeniu wybuchu. – W momencie otwierania drzwi, cały płomień przedostał się do środka do salonu, a tym samym na ciało mojego męża. Mąż ma poparzoną całą prawą stronę ciała, spalone włosy, brodę, zarost, rzęsy, brwi itd. – opowiadała w rozmowie z „Polish Express” jego zona.
Nieoficjalnie Polacy informują, że mogli paść ofiarami napaści przez przypadek. Podejrzewają, że atak był elementem porachunków między gangami. Po prześledzeniu historii domu okazało się bowiem, że synowie poprzedniej właścicielki należą do grupy przestępczej Parson Cross Gang. Za podpalenie domu Polaków mogą odpowiadać członkowie konkurencyjnego gangu.
Czytaj też:
Noże są zbyt... ostre? Zaskakujący pomysł sędziego na walkę z nożownikami