Odcinek mostu w Genui runął we wtorek z wysokości około 100 metrów. Jak podaje BBC, nie żyją co najmniej 35 osób. Włoskie media informują, że pod gruzami cały czas są uwięzieni ludzie, co potwierdzili świadkowie. Jeden z nich w rozmowie ze Sky Italia relacjonował, że zobaczył „osiem lub dziewięć aut”, które spadły z mostu. Nazwał to „apokaliptyczną sceną”. W internecie publikowane są zdjęcia z miejsca zdarzenia. Na jednym z nich widać ciężarówkę znajdującą się na końcu odcinka mostu, który przetrwał katastrofę budowlaną.
twittertwitter
Do katastrofy doszło w dniu, kiedy ruch na tym odcinku autostrady w Ligurii jest wyjątkowo intensywny przed środowym świętem obchodzonym we Włoszech. Na razie nie jest jasne, co doprowadziło do tragedii. Jedna z wersji zakłada, że do zawalenia się mostu doprowadziły trwające od poniedziałku intensywne ulewy. Most zbudowano na autostradzie A 10 w latach 60. ubiegłego wieku. Jak podaje agencja Reutera, ostatnie prace remontowe przeprowadzono w 2016 r.
Szef MSW o tragedii
Szef włoskiego MSW Matteo Salvini oświadczył, że każdy, kto mógł doprowadzić do zawalenia konstrukcji zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. – Przekraczałem ten most setki razy. Jako obywatel Włoch zrobię wszystko, by ustalić nazwiska osób odpowiedzialnych za tę budowlę w przeszłości i teraz – zapewnił.
Czytaj też:
Katastrofa awionetki w okolicach Klikowa. Nie żyje jedna osoba