Jak podaje The Independent, dwusilnikowe turbośmigłowe samoloty Antonow An-26 i Antonow An-32 zderzyły się podczas lądowania po jednej z misji treningowej w stolicy Sudanu - Chartumie. W wyniku zdarzenia na kilka godzin lotnisko zostało zamknięte. Rzecznik departamentu lotnictwa cywilnego Abdel-Hafez Abdel-Rahim podkreślił, że zgodnie z międzynarodowymi przepisami port lotniczy musiał zostać zamknięty w ramach prewencji. Na chwilę obecną nie ma jednoznacznych danych na temat ofiar. Władze Sudanu przekazały, że w wyniku incydentu nikt nie zginął. Z kolei lokalny portal Al-Sudan al-Youm twierdzi, że jego dziennikarze dotarli do dokumentacji, z której wynika, że rannych zostało osiem osób.
Przyczyny wypadku pozostają nieznane. Według wstępnych hipotez winę za incydent może ponosić kontroler lotu, który wydał zezwolenie na lądowanie albo jeden z pilotów, który mógł pomylić pasy. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać całe zdarzenie. Na filmiku widać, że antonowy uległy znacznemu zniszczeniu.
Czytaj też:
Samolot wisiał na linie 100 metrów nad ziemią. Pasażerowie w środku czekali na pomoc