Ucieczki z domu, śluby z nieznajomymi. Matka nastolatki, która przeszła na islam opowiada swoją historię

Ucieczki z domu, śluby z nieznajomymi. Matka nastolatki, która przeszła na islam opowiada swoją historię

Muzułmanka (zdj. ilustracyjne)
Muzułmanka (zdj. ilustracyjne) Źródło: Fotolia / Andrzej Wilusz
Monika Mueller opowiedziała w rozmowie z niemieckimi mediami historię swojej córki Sophii, która przeszła na islam. Kobieta opowiedziała o tym, jak zmiana religii wpłynęła na życie jej rodziny.

24-letnia obecnie Sophia przeszła na islam jako nastolatka. Jej matka tłumaczy, że w wieku 12 lat dziewczynka przeżyła poważną traumę. Według niej to właśnie to ciężkie przeżycie sprawiło, że Sophia zwróciła się ku religii proroka Mahometa. – W wieku szesnastu lat zaczęła jednak coraz częściej zaglądać do meczetu, robiąc to początkowo skrycie. Przyjaźniła się wyłącznie z dziewczętami z patriarchalnych rodzin muzułmańskich – wspomina Monika Mueller dodając, że kiedy córka zaczęła nosić hidżab, w jej rodzinie zapanował niepokój. – Córka wyzywała nas od niewiernych, nie chciała z nami rozmawiać. Wkrótce wyprowadziła się z domu i ślad po niej zaginął. – Okazało się, że nastolatka poślubiła jakiegoś Turka, ale małżeństwo nie potrwało zbyt długo. Mężczyzna, zdaniem Sophii, nie był dostatecznie religijny i dziewczyna zdecydowała się na powrót do domu – relacjonuje Niemka.

„Mąż mojej córki jest fundamentalistą”

Choć rodzina nastolatki miała nadzieję, że sytuacja się uspokoi, było jeszcze gorzej niż przed jej ucieczką. – Sytuacja w domu eskalowała i stała się nie do zniesienia. Ojciec zabrał Sophii komórkę, a ona krótko przed dyplomem rzuciła naukę i ponownie wyniosła się z domu. Potem dowiedzieliśmy się, że znowu wyszła za mąż, tym razem w Monastyrze w Tunezji – opowiada Mueller. Jej córka ma dwoje dzieci i jest obecnie w ciąży z trzecim. Mąż Sophii pochodzi z Albanii. – Staram się mieć z nim poprawne stosunki, ale jak dla mnie on jest fundamentalistą. – Sophie tylko siedzi w domu z dziećmi, nie ma własnych przyjaciół. Początkowo nie chciała nawet zgodzić się, aby poszły do przedszkola – dodaje.

„Nasza rodzina prawie się przez to rozpadła”

Kobieta wyznała, że jej córka wielokrotnie była poniżana i opluwana, gdy pojawiła się na niemieckich ulicach w nikabie. – Najgorsze było jednak to, że po jej wyjeździe kilka razy odwiedzali nas funkcjonariusze służb specjalnych, którzy pytali, czy Sophie nie dołączyła do tzw. Państwa Islamskiego – opowiada. Monika Mueller apeluje również do rodziców, aby rozmawiali ze swoimi dziećmi. – Moja córka wybrała taką a nie inną drogę życiową. Nasza rodzina prawie się przez to rozpadła. Teraz spotykamy się regularnie, chociaż czasami jest bardzo ciężko – podsumowuje.

Czytaj też:
Odmowa seksu małżeńskiego to grzech? Słowa imama wywołały oburzenie

Źródło: Deutsche Welle