Minister ds. brexitu złożył dymisję. Nie zgodził się na warunki umowy z UE

Minister ds. brexitu złożył dymisję. Nie zgodził się na warunki umowy z UE

Dominic Raab
Dominic Raab Źródło:Newspix.pl / ABACA
Kilkanaście godzin po tym, jak brytyjski rząd poparł projekt porozumienia z UE dotyczący brexitu, jeden z ministrów złożył dymisję. Domnic Raab, który był odpowiedzialny za wyjście z UE, poinformował o powodach swojej decyzji na Twitterze.

W środę wieczorem Theresa May poinformowała, że jej rząd poparł projekt porozumienia z  dotyczący brexitu. Jak podkreśliła, decyzja „leży w najlepszym interesie całego Zjednoczonego Królestwa”. Dziennikarze nieoficjalnie informowali, że co najmniej 10 ministrów wyrażało swoje obawy dotyczące kształtu porozumienia. Po tym, jak w czwartek rano media obiegła informacja o dymisji Dominica Raaba okazało się, że minister ds. wyjścia z UE był jednym z nich.

Dwa powody dymisji

Polityk opublikował na  list, który skierował do Theresy May. Zaznaczył w nim, że „zaszczytem była dla niego służba w jej rządzie”. Wyjaśnił, że jego dymisja bezpośrednio wiąże się z przyjętym projektem porozumienia ws. brexitu, motywując to dwoma powodami. „Po pierwsze, wierzę że reżim regulacyjny proponowany przez Irlandię Północną oznacza bardzo realne zagrożenie dla integralności Zjednoczonego Królestwa” – wyjaśnił Raab.

Drugim powodem przytoczonym przez polityka było ustanowienie na czas nieokreślony prawa weta przysługującego UE w sprawie zdolności Wielkiej Brytanii do opuszczenia wspólnoty. „Warunki takiego zabezpieczenia stanowią hybrydę unii celnej UE i zobowiązań wspólnego rynku. Żaden demokratyczny naród nigdy nie podpisał się pod tak obszernym reżimem, narzuconym z zewnątrz, bez jakiejkolwiek demokratycznej kontroli nad przepisami, które mają być stosowane, ani bez możliwości podjęcia decyzji o wyjściu z układu” – dodał.

twitter

Przypomnijmy, decyzja o zaakceptowaniu projektu została podjęta na trwającym pięć godzin nadzwyczajnym posiedzeniu rządu. – Ten dokument to rezultat tysięcy godzin gorących negocjacji miedzy urzędnikami z Wielkiej Brytanii i wielu spotkań, które ja i inni ministrowie odbyliśmy z naszymi unijnymi partnerami. Głęboko wierzę, że ten projekt porozumienia jest najlepszym, jaki mógł zostać wynegocjowany i to do rządu należało podjecie decyzji o kontynuowaniu rozmów – zaznaczyła May. Premier przekonywała, że przyjęcie projektu porozumienia było konieczne, gdyż w przeciwnym razie krajowi groziłby jeszcze większy chaos. Liczący 585 stron dokument został opublikowany na stronie Unii Europejskiej.

Czytaj też:
Brexit na 585 stronach. Rząd Theresy May poparł wstępny projekt porozumienia