Mąż obciął jej dłonie toporem. „Płakałam i błagałam o litość”

Mąż obciął jej dłonie toporem. „Płakałam i błagałam o litość”

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / Seth Ryan
Historia Margarity Grachevej ujawniła niedoskonałości znowelizowanego kodeksu karnego w Rosji. Tragedii kobiety być może dałoby się uniknąć, gdyby policjanci w porę zareagowali na zgłaszane przez nią przypadki przemocy domowej.

Materiał z udziałem Margarity Grachevej wyemitowało BBC. Dowiadujemy się z niego, że kobieta była ofiarą przemocy domowej. Mąż bił ją i zastraszał. Pewnego dnia zaczął grozić jej nożem. – Wziął nóż i przyłożył mi do gardła. Powtarzał: Przyznaj się! Zdradzasz mnie, czy nie? – relacjonuje Rosjanka. – Myślałam, że policja mi pomoże. Gdy zgłosiłam sprawę byłam pewna, że przyjdą następnego dnia i coś zrobią. Nic takiego się nie stało. Policjant uspokajał mnie, że się z mężem dogadamy i że nie jest to nic poważnego – dodaje.

„Kazał położyć dłonie na pniu drzewa”

Sprawa zgłoszona przez Grachevą została zamknięta na początku grudnia 2017 roku. Trzy dni później doszło do tragedii. – Zawiózł mnie do opuszczonego miejsca w lesie. Kazał położyć dłonie na pniu drzewa. Płakałam, krzyczałam i błagałam o litość. Kazał mi odwrócić wzrok i zaczął uderzać toporem w moje dłonie – opowiada Rosjanka.

BBC przypomina, że w lutym 2017 roku Duma Państwowa usunęła niektóre formy przemocy domowej z kodeksu karnego. Oprawcy, którzy znęcają się nad bliskimi, ale nie na tyle, by ci trafili do szpitala, są karani grzywną, a nie karą więzienia. Organizacja Human Rights Watch alarmuje, że przez to kobiety są mniej chronione. Rzecznik Kremlu nie zgadza się z taką oceną sytuacji twierdząc, że rozmówcy aktywistów nie są reprezentatywni dla ogółu kobiet w Rosji.

Dmitry Grachev został jednak ukarany. Oskarżono go o porwanie, groźby śmiertelne oraz poważne uszkodzenie ciała swojej żony. Najbliższe 14 lat spędzi w więzieniu. Przez ten czas nie będzie mógł kontaktować się ze swoimi dziećmi. Gracheva z kolei przechodzi kosztowną rehabilitację w Niemczech. Owego feralnego dnia mąż całkowicie odrąbał jej lewą dłoń, która została przyszyta przez lekarzy podczas trwającej 10 godzin operacji. Ruszyła internetowa zbiórka na protezę bioniczną, a ludzie z całego świata wpłacili w sumie 65 tys. dolarów na ten cel. – Moje dzieci nie wiedzą o tym, co się stało. Myślą, że to był wypadek. Nie wiem jak im to wyjaśnić – podsumowała.

twitterCzytaj też:
14-latka została zgwałcona przez dwóch braci. Nagranie krążyło po Nowym Sączu

Źródło: BBC