Chociaż nagranie pojawiło się na platformie Weibo (chiński odpowiednik Twittera) w czerwcu 2017 roku, to policja postanowiła dopiero ostatnio powziąć kroki prawne w tej sprawie. Mieszkająca na co dzień w australijskim Queensland Lara Zhang jest kulturystką. Regularnie startuje w zawodach organizowanych przez międzynarodową federację IFBB. Wspomniany materiał trwał 23-sekundy, a Chinka pojawiła się na nim w bikini. Udając, że sypialnia jest sceną, zaprezentowała swoje umiejętności. O szczegółach sprawy poinformował portal supchina.com.
Internauci murem za kulturystką
Kobieta została oskarżona przez chińskie służby o rozpowszechnianie „pornograficznego i obscenicznego” materiału. Komunikat w tej sprawie pojawił się w sieci. Zhang nie zgodziła się z taką oceną sytuacji podkreślając, że poprosi o pomoc prawnika. Argumentowała, że udostępniła nagranie, ponieważ było ono przeznaczone dla jej trenera, który miał ocenić postępy zawodniczki i skorygować ewentualne błędy. Konsultacje „na żywo” ze szkoleniowcem były niemożliwe, ponieważ mieszka on w Sydney. Zhang postanowiła więc skorzystać z takiej formy komunikacji, dzieląc się przy okazji z fanami nagraniem. Podobne materiały regularnie publikuje na Instagramie, zachęcając tym samym inne kobiety do aktywności fizycznej.
W obronie kulturystki stanęło wielu internautów,, co przyniosło zamierzony efekt. Jeśli wierzyć doniesieniom opublikowanym przez serwis btime.com, policja wycofała swoje oskarżenia. Skasowano także komentarz, który pojawił się ostatnio na koncie Zhang. Osoby prowadzące profil policji w Maoming napisały, że takie materiały są „nielegalne”, a ona sama może być za nie ukarana.
Galeria:Kulturystka Lara Zhang miała problemy z policją