Tragedia na Santorini. Nie żyje para brytyjskich turystów

Tragedia na Santorini. Nie żyje para brytyjskich turystów

Niebiesko-biały kościół na wyspie Santorini
Niebiesko-biały kościół na wyspie Santorini Źródło: Fotolia
Na greckiej wyspie Santorini w wypadku samochodowym zginęło dwoje Brytyjczyków: Milly i Toby Savill. Ich samochód spadł z wysokości około 200 metrów.

Do tragedii doszło w minioną niedzielę po południu, ale dopiero teraz informują o niej brytyjskie media. Para, która pobrała się w 2017 roku, podróżowała wynajętym samochodem na wzgórze Profitis Ilias – najwyższy punkt na wyspie, gdzie mieści się m.in. monastyr. W pewnym momencie ich auto spadło do 200-metrowego wąwozu.

Parę młodych Brytyjczyków opłakują rodziny i lokalna społeczność. 26-letni Toby Savill rok temu rozpoczął karierę jako nauczyciel historii w Evelyn Grace Academy. Jego 25-letnia żona uczyła w szkole podstawowej św. Anny w Vauxhall. Dyrektor placówki, w której pracował mężczyzna, wspominał go jako człowieka „pełnego zaraźliwego entuzjazmu”. – Był mocno związany z uczniami, a koledzy darzyli go ogromnym szacunkiem – mówił Tim Dainty.

Czytaj też:
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych hoteli świata powiększy się

Źródło: BBC