Większość aresztowanych stanęła przed sądem magistrackim w dzielnicy Westminster we wtorek, w kilka godzin po aresztowaniu, a resztę doprowadzono na rozprawę w środę.
Jak powiedział inspektor Paul Fuller ze Scotland Yardu, Polacy są ścigani przez władze polskie m.in. za kradzież, oszustwa, napaść. O ich aresztowaniu poinformowano polskie władze.
Jeżeli aresztowani dobrowolnie zgodzą się na odesłanie ich do kraju, to ich ekstradycja może nastąpić w ciągu 7-10 dni. W przeciwnym razie o ekstradycji zadecyduje sąd w postępowaniu, które zwykle trwa 2-8 tygodni. Prawo angielskie dopuszcza możliwość zwolnienia za kaucją do czasu końcowego orzeczenia.
Detektyw Nigel Mawer powiedział dziennikarzom, iż akcja była "bardzo udana". "Pod adresem świata przestępczego z innych krajów wysłaliśmy bardzo wyraźny sygnał, iż Londyn nie jest dla niego żadną bezpieczną przystanią" - podkreślił.
Mawer liczy na to, że ekstradycję obywateli krajów członkowskich Unii Europejskiej, poszukiwanych w krajach ich pochodzenia, ułatwi europejski nakaz aresztowania, który ma uprościć procedurę.
Jak poinformował Mawer, liczba ekstradycji cudzoziemców z W. Brytanii w 2006 roku wzrosła o 21 proc.
ab, pap