Góry Diamentowe (Góry Kumgan) uznawane są za jedno z najpiękniejszych miejsc turystycznych w Korei Północnej. Nieskazitelna przyroda, liczne wodospady i ruiny buddyjskich klasztorów – to główne cechy charakterystyczne tego miejsca. Położone na granicy obu Korei góry (przez południową ich część biegnie linia demarkacyjna – red.) stanowiły jeden z nielicznych przykładów otwarcia kraju Kim Dzon Una na sąsiadów z Południa. W 2002 roku został bowiem wydzielony oficjalnie Region Turystyczny Kŭmgangsan, przeznaczony do obsługi ruchu turystycznego z Korei Południowej na obszarze Gór Diamentowych.
Turyści z Południa byli obecni na tym obszarze już od 1998 roku, ale ich przywileje zawieszono nagle w 2008 roku. Kobieta z Korei Południowej została wówczas zastrzelona przez północnokoreańskiego żołnierza za rzekome wkroczenie w strefę wojskową. W 2011 roku mienie południowokoreańskich firm zostało przejęte przez reżim z Północy, a z kurortu wydalono pozostających tam pracowników z Południa.
Wizyta Kima
Jednym ze szczególnych miejsc w Górach Diamentowych był ośrodek wybudowany przez południowokoreańskie firmy. Od czasu do czasu odbywały się w nim zjazdy rodzin rozdzielonych przez wojnę koreańską z lat 1950-53. Jak donosi północnokoreańska agencja KCNA, nadszedł jednak kres tego miejsca. Wszystko za sprawą wizyty Kim Dzong Una, który nie był zadowolony z tego, co zobaczył.
Cytowany przez oficjalny organ prasowy reżimu dyktator miał stwierdzić, że obiekty hotelowe i inne budynki postawione przez sąsiadów przypominają „tymczasowe baraki na budowach” i wyglądają „nieprzyjemnie”. Kim Dzong Un wezwał do zastąpienia ich „nowoczesnymi” obiektami wybudowanymi przez firmy z Korei Północnej. Dyktator jako „błąd” określił wydzielenie kurortu uznawanego za wspólną własność obu Korei, a znajdującego się wyłącznie na terenie Korei Północnej. „Kim Dzong Un wydał instrukcję, by usunąć wszystkie nieprzyjemnie wyglądające obiekty na południowej stronie w porozumieniu z odpowiednimi organami z Południa i zbudować nowoczesne obiekty usługowe, które komponują się z naturalną scenerią Gór Diamentowych” – donosi KCNA.
Czytaj też:
Kim Dzong Un ukrywa epidemię. Korea Południowa rozstawia snajperów i wysyła drony
Góry Diamentowe. Strefa turystyczna między Koreami