Miesiąc temu Amerykanie wycofali swoje wojska z Syrii, gdzie 9 października rozpoczęła się inwazja Turcji. Armia turecka zaatakowała region zamieszkany przez Kurdów, a po ośmiu dniach podpisano zawieszenie broni. Do tych wydarzeń nawiązał Donald Trump, który w środę 13 listopada gościł Recepa Tayyipa Erdogana. – Jestem wielkim fanem prezydenta i wiem, że zawieszenie broni, choć skomplikowane, idzie do przodu i do w bardzo szybkim tempie – zaznaczył amerykański przywódca na konferencji prasowej w Białym Domu.
Kontrowersyjny system rakietowy
Jak podaje CNN, Trump kilkukrotnie powiedział, że „zaszczytem” jest goszczenie Erdogana w USA. – Wykonujesz fantastyczną pracę dla obywateli Turcji – powiedział w kierunku gościa dodając, że turecki prezydent ma „świetne stosunki z Kurdami”. Amerykański przywódca zaznaczył, że są z Erdoganem „bardzo dobrymi przyjaciółmi” niemal od pierwszego dnia ich znajomości.
Chociaż z ust Trumpa padły zapewnienia o bardzo dobrych relacjach z Erdoganem, to kwestią sporną pozostaje chociażby zakup przez Turcję rosyjskiego systemu obrony przeciwrakietowej S-400, co wykluczyło ten kraj z udziału w programie amerykańskich myśliwców F-35. System S-400 może nie tylko stanowić zagrożenie dla F-35, ale nie jest również kompatybilny z systemem NATO. Jeden z dziennikarzy zapytał amerykańskiego prezydenta o to, czy Turcja może korzystać z obu systemów. Ten stwierdził, że wciąż trwają rozmowy i mówił o nadziei, że w końcu „uda się wyjść z tej sytuacji”.
twitterCzytaj też:
Tusk podsumował swoją kadencję w RE. Przy okazji skrytykował Macrona