Sąd uznał 67-letniego Rogera Stone’a winnym siedmiu zarzutów kryminalnych w tym pięciu dotyczących składania fałszywych zeznań przed Kongresem, utrudniania śledztwa i manipulowania świadkami. Uznanie Stone’a winnym to sukces specjalnego prokuratora Roberta Muellera, który został powołany w celu zbadania wpływu Rosjan na wybory w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku.
Stone miał wprowadził w błąd Kongres w sprawie swoich kontaktów z portalem WikiLeaks i jego założycielem Julianem Assange. Podczas wyborów WikiLeaks opublikowało e-maile od Partii Demokratycznej i szefa kampanii Hillary Clinton, które miały zostać wykradzione przez rosyjskich hakerów. Wiadomości e-mail były postrzegane jako potencjalnie szkodliwe dla kampanii Clinton przeciwko Trumpowi.
Stone miał także wpływać na komika Randy’ego Credico, żeby potwierdził jego kłamstwa. Wielokrotnie namawiał Credico, by „zrobił Franka Pentangeli”, nawiązując do postaci z drugiej części Ojca chrzestnego, która zastraszana odwołuje swoje zeznania w Kongresie przeciwko gangsterowi.
Wyrok w sprawie ma zapaść 6 lutego 2020 roku. Do tego czasu Stone pozostanie na wolności. Grozi mu nawet 20 lat więzienia, ale prawdopodobnie otrzyma o wiele niższą karę.
„Podwójne standardy”
Uznanie Stone’a za winnego skomentował na Twitterze sam Donald Trump, który zna się z nim od prawie 40 lat. Stone i Trump wielokrotnie ze sobą współpracowali w tym czasie.
„Więc teraz skazują Rogera Stone'a za kłamstwo i chcą go uwięzić na wiele lat. A co z „Oszustką Hillary” (…) i wszystkimi innymi, włączając nawet samego Muellera? Czy oni nie kłamali?” – napisał Trump na Twitterze – To podwójne standardy, jakich jeszcze nie widzieliśmy w historii naszego kraju? – pytałł.
twitterCzytaj też:
Polka będzie doradzać Donaldowi Trumpowi. W dziedzinach nauki i technologii