W Australii zaplanowano odstrzał wielbłądów. Może zginąć 10 tys. zwierząt

W Australii zaplanowano odstrzał wielbłądów. Może zginąć 10 tys. zwierząt

Wielbłądy, zdjęcie ilustracyjne
Wielbłądy, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Shutterstock / Yasser El Dershaby
Szalejące pożary dają się we znaki nie tylko ludziom, ale również zwierzętom zamieszkującym Australię. Problem mają m.in. wielbłądy, które w poszukiwaniu wody wchodzą do domów i niszczą klimatyzatory. By ograniczyć ten proceder, aborygeńskie władze podjęły decyzję o kontrolowanym odstrzale części osobników.

Na terenie Australii żyje obecnie milion wielbłądów i szanuje się, że ta populacja wciąż rośnie. Ostatnio przedstawiciele gatunku coraz częściej zapuszczają się na tereny zamieszkiwane przez ludzi, co ma związek z pożarami trawiącymi duże połacie kraju. Problem jest dotkliwy m.in. w Australii Południowej, gdzie zwierzęta niszczą ogrodzenia, przychodzą w okolice domów oraz próbują dostać się do wody z klimatyzatorów. Aborygeński rząd Anangu Pitjantjatjara Yankunytjatjara (APY) podjął więc decyzję o kontrolowanej eliminacji części osobników i jak podaje portal abc.net.au, planowane jest zabicie od 4 do 5 tys. wielbłądów, chociaż eksperci mówią nawet o 10 tys. zwierząt. Ich odstrzał będzie odbywał się z helikopterów i potrwa pięć dni, począwszy od 8 stycznia. Po zakończonej akcji służby będą paliły truchła padłych osobników.

Jeden z członków APY Richard King przyznał, że działalność wielbłądów prowadzi nie tylko do niszczenia infrastruktury, ale również jest zagrożeniem dla rodzin oraz całej społeczności. – W niektórych przypadkach martwe wielbłądy zanieczyściły ważne źródła wody i miejsca związane z kulturą – podkreślił dodając, że przedstawiciele gatunku potrafią wyczuć wodę z odległości aż pięciu kilometrów, a szczególnie przyciąga je wilgoć wytwarzana przez klimatyzatory. – Niektórzy ludzie, mimo obecnej pogody, nie są w stanie włączyć klimatyzatorów z obawy, że zaatakują je zwierzęta – zaznaczył. King przyznał, że rozpoczynający się w środę ubój wielbłądów jest pierwszą z wielu zaplanowanych tego typu akcji, które mają na celu kontrolę populacji zwierząt.

Czytaj też:
Modelka oferuje swoje nagie zdjęcia. Dochód przeznaczy na ofiary pożarów w Australii

Źródło: abc.net.au