Modelka oferuje swoje nagie zdjęcia. Dochód przeznaczy na ofiary pożarów w Australii

Modelka oferuje swoje nagie zdjęcia. Dochód przeznaczy na ofiary pożarów w Australii

Kaylen Ward
Kaylen WardŹródło:X / @lilearthangelk
Kaylen Ward, która samą siebie nazywa „nagą filantropką”, znalazła nietypowy sposób na pomoc ofiarom pożarów w Australii. Modelka zamieściła w mediach społecznościowych ogłoszenie, w którym oferuje swoje roznegliżowane zdjęcia. Każda fotografia kosztuje 10 dolarów, a popularność akcji przerosła oczekiwania kobiety.

Australia od wielu tygodni zmaga się z pożarami, które szaleją na ogromną skalę. Służby na początku stycznia szacowały, że spłonęło już 10 mln hektarów. Całkowicie zniszczone zostało m.in. miasto Balmoral w Nowej Południowej Walii, a tysiące osób straciło swoje domy. Od października w wyniku pożarów w Australii zginęło 25 osób, a według naukowców z Uniwersytetu w Sydney spłonąć mogło nawet pół miliarda zwierząt. Organizacje charytatywne zaczęły inicjować akcje mające na celu pomoc zwierzętom oraz poszkodowanym w wyniku pożarów ludziom. Swoje działania rozpoczęły także osoby indywidualne, a wśród nich Kaylen Ward.

Motywacją osobiste doświadczenia

20-latka mieszka na terenie stanu Kalifornia, a od sierpnia 2019 roku pracuje jako modelka specjalizująca się w sesjach rozbieranych. Swoje naturalne „talenty” postanowiła wykorzystać w szczytnym celu, o czym poinformowała we wpisie na . „Wysyłam nagie zdjęcia każdemu, kto przekaże co najmniej 10 dolarów na jedną z organizacji przekazujących środki dla ofiar pożarów w Australii” – poinformowała Ward dodając, że prześle fotografię dopiero wówczas, gdy otrzyma potwierdzenie przelewu na konto jednej z szeregu wskazanych przez nią organizacji. Post doczekał się ponad 200 tys. reakcji oraz 81 tys. udostępnień, a młoda Amerykanka szacuje, że w kilka dni zebrała 700 tys. dolarów. Modelka otrzymywała dziesięć zgłoszeń na minutę, a niektórzy internauci wykazywali się hojnością. Oprócz standardowych wpłat 10 dolarów zdarzały się też te rzędu 5 tys.

Sama zainteresowana w rozmowie z portalem The Guardian przyznała, że za jej inicjatywą stoją osobiste doświadczenia, ponieważ była świadkiem pożarów, jakie pustoszyły północną Kalifornię w 2018 roku. – Widziałam na własne oczy, jak pożary mogą wpływać na życie ludzi i jak są niszczące – powiedziała dodając, że biorąc pod uwagę skalę żywiołu, nie można nawet porównywać obu tych wydarzeń, ponieważ ogień szalejący w Australii rozprzestrzenił się na dużo większej powierzchni.

Amerykanka prowadziła swoją akcję również na , ale administracja portalu zablokowała jej konto, które obserwowało 60 tys. użytkowników.

twitterCzytaj też:
Polskie gwiazdy adoptują koale. To odpowiedź na pożary w Australii

Galeria:
Modelka Kaylen Ward, która wysyła internautom nagie zdjęcia
Źródło: The Guardian