Bild: Ukraiński samolot mógł zostać zestrzelony w Teheranie

Bild: Ukraiński samolot mógł zostać zestrzelony w Teheranie

Miejsce katastrofy samolotu
Miejsce katastrofy samolotu Źródło:Newspix.pl / ABACA
Ukraiński samolot, który rozbił się kilka minut po starcie z lotniska w Teheranie mógł zostać zestrzelony? Taką hipotezę przedstawił niemiecki dziennik „Bild”.

Z ustaleń „Bilda” wynika, że Boeing należący do ukraińskich linii lotniczych, który rozbił się w Teheranie, mógł zostać zestrzelony. Do katastrofy doszło zaledwie kilka minut po starcie z lotniska w stolicy Iranu. Niemiecki dziennik przeprowadził analizę, z której wynika, że jest wielce prawdopodobne, iż mułłowie spodziewali się amerykańskiego kontrataku a obrona przeciwlotnicza pomyliła ukraiński samolot z rakietą lub samolotem wojskowym z USA. Podejrzenia dziennikarzy wzbudziło przede wszystkim wyjątkowo szybkie podanie przez irańskie służby informacji o usterce technicznej jako przyczynie katastrofy. – W przypadku tego typu wypadków jest to wyjątkowo rzadka praktyka. Wyprodukowany w 2016 r. Boeing 737-800 do ostatniej chwili się wznosił i nabierał prędkości. Nic nie wskazuje na problemy z pracą silników – podkreślił Jakob Wert, ekspert ds. lotnictwa i redaktor naczelny portalu „International Flight Network”. Jednocześnie „Bild” wykluczył, jakoby w samolot trafiła amerykańska rakieta. Według „Bilda” rakieta USA nie byłaby w stanie w tak krótkim czasie trafić maszyny.

Co z przyczynami katastrofy?

Początkowo mówiono, że przyczyną katastrofy była awaria techniczna. Ambasada Ukrainy w Iranie jako przyczynę wskazała awarię silnika. Międzynarodowe Linie Lotnicze Ukrainy, do których należał Boeing 737 oświadczyły jednak, że samolot był nowy i w dobrym stanie. Szef MAU Jewgienij Dychne dodał, że dwa dni wcześniej przeszedł przegląd techniczny a linie lotnicze nie otrzymały żadnych ostrzeżeń odnośnie lotów nad terytorium Iranu.

Z kolei dyrektor techniczny przewoźnika poinformował, że Boeing został wyprodukowany w 2016 roku i sprowadzony bezpośrednio z fabryki. – Nie było żadnych uwag odnośnie jego stanu. Załoga przed wylotem z Kijowa i po przylocie do Teheranu nie zgłaszała żadnych problemów. Nie ma mowy o błędzie załogi. To byli bardzo doświadczeni pracownicy, a prawdopodobieństwo popełnienia przez nich błędu jest minimalne. Tym bardziej, że samolot osiągnął wysokość 2400 m – zaznaczył Ołeksandr Szafijew.

Po katastrofie ukraińskie linie lotnicze zawiesiły połączenia ze stolicą Iranu na czas nieokreślony. Jednocześnie prezydent Wołodymyr Zełenski polecił prokuratorowi generalnemu, aby w związku z katastrofą samolotu wszczął postępowanie. Ponadto cała ukraińska flota cywilna ma zostać dokładnie skontrolowana. – Każda wersja, która pojawi się przed oficjalnymi wnioskami, będzie manipulacją – stwierdził ukraiński premier Ołeksij Honczaruk.

Czytaj też:
Przewoźnik po katastrofie samolotu: Był nowy i sprawny. Co z czarnymi skrzynkami?

Źródło: BIld