Osoby, które odpowiadają za prowadzenie profilu rodziny królewskiej w mediach społecznościowych, prawdopodobnie będą się musiały tłumaczyć po sytuacji, do której doszło w czwartek 10 grudnia. Na Twitterze @RoyalFamily pomyłkowo opublikowano wpis, który po zaledwie sześciu minutach został skasowany. Jego krótka obecność w sieci nie oznacza jednak, że nie został on dostrzeżony przez internautów.
Na potwierdzenie tezy, że w internecie nic nie ginie, Gert’s Royals w mediach społecznościowych opublikowało screen postu, który pojawił się na koncie brytyjskiej rodziny królewskiej. Tweet był krótki, ale z powodu braku osadzenia go w jakimkolwiek kontekście, stwierdzenie, do czego się odnosił, jest niemożliwe.
„Dzięki” – to jedyne słowo, które można było przeczytać w skasowanym już wpisie rodziny królewskiej. Jak podaje Gert’s Royals, wpis w ciągu sześciu minut istnienia na Twitterze zdobył ponad 1,2 tys. serduszek, a prawie 600 użytkowników zdecydowało się podać go dalej. „Błędy zdarzają się wszędzie”, „Nie ma za co, Liz”, „To bardzo zabawne, nieprawdaż?”, „Po co oni to opublikowali?” – komentowali użytkownicy mediów społecznościowych.
Czytaj też:
Magdalena Ogórek opublikowała zdjęcia z przeszłości. „Pani nic się nie zmienia”