Amerykańska tarcza w Rosji?

Amerykańska tarcza w Rosji?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nieoficjalne źródła w rosyjskim MSZ twierdzą, że Rosja zaproponowała USA rozmieszczenie elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej na swym terytorium. Oficjalnie MSZ zaprzecza.

"To twierdzenie nie odpowiada rzeczywistości i absolutnie nie odzwierciedla stanowiska Rosji w kwestii systemu obrony przeciwrakietowej" - oświadczył cytowany przez agencję ITAR-TASS rzecznik rosyjskiego MSZ Michaił Kamynin.

W piątek agencja Reutera powołując się na źródło w rosyjskim resorcie dyplomacji podała, że Federacja Rosyjska mogłaby przyjąć u siebie tarczę obrony rakietowej, jeśli Stany Zjednoczone przemyślą obecne plany. Według tego źródła, prezydent USA George W. Bush zatelefonował w tym tygodniu do prezydenta Rosji Władimira Putina, by zaproponować konsultacje w sprawie rozlokowania elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Republice Czeskiej i w Polsce.

Waszyngton utrzymuje, że system jest konieczny do obrony przed nieobliczalnymi państwami, jak Korea Północna czy Iran. Rosja odrzuca tę argumentację i powtarza, że tarcza zagraża jej bezpieczeństwu.

Pragnący zachować anonimowość informator Reutera wyraził nadzieję, że konsultacje mogą ostatecznie sprawić, że Waszyngton przerzuci się na system obrony kolektywnej, obejmujący również Rosję. "To nie są zwykłe konsultacje" - powiedział. "Na początek należy ustalić, jakie istnieją zagrożenia. Potrzebujemy wspólnej analizy zagrożenia. Jeśli ustalimy, że jest realne, wówczas możemy wspólnie wziąć udział w systemie obrony rakietowej wraz z Europą i Stanami Zjednoczonymi" -  oświadczył.

"Jeśli istnieje zagrożenie ze strony Korei Północnej czy Iranu, to rozsądnie byłoby wykorzystać nasze terytorium. Dlaczego nie mielibyśmy tego zrobić?" - zapytał retorycznie przedstawiciel MSZ i dodał: "Dla Rosji nic nie jest wykluczone, póki jesteśmy traktowani właściwie". 


pap, em