Nagły zwrot ws. kopalni Turów. Czesi przedstawili umowę. „Jesteśmy gotowi do twardych negocjacji”

Nagły zwrot ws. kopalni Turów. Czesi przedstawili umowę. „Jesteśmy gotowi do twardych negocjacji”

Richard Brabec
Richard Brabec Źródło:Newspix.pl / ZUMA
W poniedziałek dosyć nieoczekiwanie czeski minister środowiska ogłosił, że jest projekt umowy z Polską ws. kopalni Turów. Rozmowy – wynika z deklaracji Richarda Brabeca – mają ruszyć już 17 czerwca.

W poniedziałek 14 czerwca wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń opisywał, że zgodnie z ustaleniami, Czesi w niedalekiej przyszłości przedstawią Polsce umowę w sprawie kopalni Turów. Tego samego dnia po godz. 18 czeski minister środowiska Richard Brabec ogłosił, że taki projekt właśnie wysłano.

Sprawa kopalni Turów. Czesi wysłali projekt umowy

Richard Brabec na Twitterze napisał:

„Właśnie wysłaliśmy do Polski projekt umowy międzyrządowej w sprawie Turowa. Zawiera warunki, których spełnienia przez Polskę będziemy oczekiwali przed i po ewentualnym cofnięciu pozwu (w TSUE – red.). Chodzi o dobre środowisko dla naszych obywateli. Rozpoczniemy rozmowy w czwartek i jesteśmy gotowi do twardych negocjacji”.

Deklaracje Brabeca oznaczają więc, że w czwartek 17 czerwca ruszą (po blisko miesiącu od momentu, gdy TSUE wydał orzeczenie w tej sprawie) negocjacje polsko-czeskie.

Czytaj też:
Spór o kopalnię Turów. MAP i MSZ umywają ręce, KPRM również. Zgodnie wskazują jeden resort

21 maja 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że Polska musi natychmiast wstrzymać wydobycie węgla brunatnego w kopalni Turów. Wnioskowały o to Czechy, które podnosiły, że dalsza eksploatacja kopalni przyczynia się m.in. do opadania wód gruntowych po ich stronie.

twitter

Polska nie wykonała orzeczenia, ale zapowiedziała, że spróbuje negocjacji z Pragą, po których Czesi mieliby wycofać pozew. Do sprawy, jako strona skarżąca, dołączyła niedawno , a Praga wystosowała żądanie, by Polska płaciła pięć milionów euro za każdy dzień, gdy pracuje kopalnia Turów.

Czytaj też:
Spór o Turów. „DGP”: konflikt mógł się zakończyć wcześniej