Drugi sekretarz ambasady Iranu w Bagdadzie Dżalal Szarafi został uprowadzony 4 lutego przez uzbrojonych napastników, noszących irackie mundury wojskowe. Teheran oskarżył o porwanie Amerykanów, którzy zaprzeczyli, by mieli z tym cokolwiek wspólnego. Szarafiego uwolniono w ubiegłym tygodniu.
Irańska telewizja pokazała Szarafiego leżącego w szpitalnym łóżku z ranami prawej nogi. Widać też było odwiedzających go irackiego ambasadora w Iranie Madżida Szejka i przedstawiciela Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. W tle słychać było głos lekarza mówiącego, że Szarafiego bito kablem.
Wcześniej lekarze twierdzili, że Szarafiemu wywiercono dziury w stopie, ale na ekranie telewizyjnym widać było tylko małe, czerwone kropki na nodze. Utrzymywali również, że Szarafiemu złamano nos, został poważnie zraniony w plecy i cierpi na krwawienie z przewodu pokarmowego.
pap, ss