Jurij Szyrko jest aktorem Rówieńskiego Obwodowego Akademickiego Ukraińskiego Teatru Muzyczno-Dramatycznego. W czwartek 17 marca, gdy się spotykamy, miała być tu grana sztuka „Martyn Borulja”. To komedia o perypetiach tytułowego bohatera, który chce zostać szlachcicem. W czwartek, 24 lutego mieli zagrać – o ironio – przedstawienie komediowe zatytułowane „Uwaga, miłość”. Repertuar zakończył się jednak spektaklem dramatycznym „Cienie zapomnianych przodków" 23 lutego. A potem doszło do prawdziwego dramatu – Rosja zaatakowała Ukrainę.
– W poprzednim życiu byłem aktorem – wita mnie Jurij i zaczyna oprowadzanie po okazałym gmachu teatru, na ścianach zdjęcia dyrektorów, aktorów, skrzypiąca podłoga i pewnie byłoby czuć typową, tajemniczą atmosferę, jak w każdym z takich miejsc, ale od trzech tygodni nic nie jest takie samo.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.