„Ukraińskie kontrataki i wycofanie się rosyjskich sił z przeciążonych linii zaopatrzenia pozwoliły Ukrainie ponownie zająć miasta i pozycje obronne do 35 kilometrów na wschód od Kijowa” – poinformował brytyjski resort obrony. W komunikacie dodano, że ukraińscy żołnierze będą starać się odepchnąć Rosjan wzdłuż osi północno-zachodniej od Kijowa w kierunku lotniska w Hostomlu
Ministerstwo poinformowało, że w międzyczasie postępy sił rosyjskich w kierunku Odessy, miasta portowego nad Morzem Czarnym, utknęły w martwym punkcie.
– Rosjanie nadal próbują ominąć Mikołajów, gdy chcą kierować się na zachód w kierunku Odessy, a ich postępy są spowalniane przez problemy logistyczne i opór Ukrainy – wynika z informacji brytyjskiego wywiadu.
Doradca szefa MSW Ukrainy: Utrzymujemy się w rejonie Kijowa
O sytuacji wokół Kijowa mówił w piątek doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko.
– Trzymamy się w rejonie Kijowa, przechodzimy do kontrofensywy i przemieszczamy się naprzód – relacjonował.
Dodał, że minionej nocy kluczowe bitwy toczyły się przede wszystkim w rejonie stolicy, a w okolicach Wasylkowa i Białej Cerkwi doszło do ostrzałów. Bardzo poważne bitwy miały miejsce w okolicach Baryszówki oraz Buczy, Hostomla i Irpienia.
W czwartek wysoki rangą urzędnik Pentagonu podał, że Rosji w wojnie na Ukrainie kończy się precyzyjna amunicja i jest prawdopodobne, że będzie polegać na tak zwanych głupich bombach (bez systemu naprowadzania) oraz artylerii. Wcześniej amerykańscy urzędnicy informowali, że Rosjanie stracili około 60 proc. pocisków naprowadzanych i kończą się im zapasy.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport