Osetia Południowa to samozwańcza republika położona w północnej części Gruzji, tuż przy granicy z Rosją. Władze Gruzji uważają, że terytorium to znajduje się pod rosyjską okupacją. Za niepodległe państwo Osetię Południową uznała jedynie Rosja, Nikaragua, Wenezuela, Syria i maleńkie, wyspiarskie państwo Nauru. Parlament Europejski uchwalił w 2011 roku rezolucję, w której uznał, że obecność Rosjan w Osetii Południowej to bezprawna okupacja tego terytorium.
Teraz przywódca samozwańczej republiki Anatolij Bibiłow ogłosił, że podejmowane są „kroki prawne”, aby przyłączyć okupowane terytorium do Rosji. Jak podaje Ukraińska Prawda, stwierdził też, że Osetia Południowa będzie „częścią swojej historycznej ojczyzny”. - Zjednoczenie z Rosją jest naszym celem strategicznym. To jest droga, którą pójdziemy - oświadczył Bibiłow.
Wcześniej samozwańcze władze poparły Rosję w dążeniu do „demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy”. Podobny komunikat wystosowały władze republiki Abchazji, kolejnego spornego terytorium w Gruzji. Wezwały Tbilisi do uznania ich niepodległości i zapowiedziały, że będą zacieśniać współpracę z Rosją. Obie samozwańcze republiki poparły też uznanie przez Rosję niepodległości separatystycznych republik w Ukrainie.
Zbigniew Rau z wizytą w Gruzji. Poruszono kwestię Abchazji i Osetii
Z wizytą w Gruzji przebywał ostatnio szef polskiego MSZ i obecny przewodniczący OBWE Zbigniew Rau. Jak informował rzecznik MSZ Łukasz Jasina, podczas rozmów poruszono również kwestię samozwańczych republik.
„Przewodniczący OBWE omówił także ze swoimi rozmówcami problematykę separatystycznych terytoriów gruzińskich: Abchazji i Osetii Południowej/Regionu Cchinwali w kontekście polskiego przewodnictwa w OBWE. Podziękował również partnerom gruzińskim za zaangażowanie Tbilisi w procesy pokojowe w regionie Kaukazu Południowego, w tym w inicjatywę Peaceful Neighbourhood Initiative. Szef polskiego MSZ odbył także zorganizowaną przez Misję Obserwacyjną UE w Gruzji (EUMM) wizytę na administracyjnej linii kontaktowej (ABL) z separatystycznymi regionami” – podał w komunikacie Łukasz Jasina.
Czytaj też:
W co gra Putin? Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: wydaje się, że są dwa scenariusze